Cezary Paweł Kasprzak chce kandydować w okręgu nr 44. Koalicja Obywatelska i Lewica (zgodnie z tzw. paktem senackim) postawiły tu na Kazimierza Michała Ujazdowskiego. Lider Obywateli RP domaga się debaty z udziałem ich obu. Jeśli kontrkandydat wypadnie w sondażach lepiej, Kasprzak zapowiedział, że się wycofa. W każdym innym przypadku zamierza kandydować. Obaj muszą do 3 września zebrać 2 tys. podpisów od mieszkańców okręgu, czyli z Bielan, Żoliborza, Śródmieścia i Białołęki.
Paweł Kasprzak? Nie słyszałem
Piątek, godz. 13, 32 st. w cieniu. Przed Urzędem Gminy na Bielanach rozstawia się punkt zbiórki podpisów poparcia dla Kasprzaka. To nie jest stanowisko Obywateli RP, ale inicjatywa niezależna aktywistów niezwiązanych z żadnym ruchem. Składany stolik, jedno krzesło, dwa plakaty. Nie ma flag ani ulotek. Wszystko odbywa się minimalnymi środkami i minimalną obsadą. Zazwyczaj stoją tu dwie osoby. Mało, ale wyniki mają niezłe. W pierwszy kwadrans na liście pojawiają się trzy nazwiska. To dobry prognostyk – są punkty, gdzie przez cały dzień zbiera się dziesięć. Nie najlepiej idzie np. przy Parku Fontann na Podzamczu czy przed Halą Mirowską.
Stolik przed bielańskim urzędem stoi w dobrym miejscu, bo nie w słońcu. 10 metrów dalej jest przystanek autobusowy, ale ludzie nie są w stanie wytrzymać pod wiatą. Lgną więc do cienia. I tu następuje interakcja.
– To jedyny kandydat z opozycji ulicznej, niech pani da mu szansę powalczyć z zawodowymi politykami. Chodzi o stworzenie możliwości debaty i w ogóle jakiegoś wyboru – zachęcają wolontariusze.
Pan, który zainteresował się sprawą, nie zna chyba kandydata. – Ruch Obywatele RP, na pewno pan słyszał. – Proszę powiedzieć, co robili, bo wciąż nie kojarzę.