Żydom nie dam swojego podpisu – mówi pan, który odmówił poparcia startującemu do Senatu Pawłowi Kasprzakowi. W sprawie jedynego kandydata wystawionego do parlamentu przez Obywateli RP na ulice ruszyli wolontariusze.
Jak pokazują sondaże, elektorat Platformy przyjął Kazimierza Ujazdowskiego – spadochroniarza z PiS – bez entuzjazmu.
Wrocław będzie jednym z kilku najciekawszych pól bitewnych w kampanii samorządowej, a ważyć się będą nie tylko losy miasta.
Kazimierz Michał Ujazdowski mówił, że PiS po wyborach porzucił ideę pakietu demokratycznego, a przecież w wyborczą niedzielę, zaraz po ogłoszeniu sondażowych wyników, Jarosław Kaczyński mówił: „Musimy wprowadzić pakiet demokratyczny".
Jego dziadek bronił przed wojną w procesie brzeskim; ojciec – skazanych za działalność polityczną w stanie wojennym, a Kazimierz Michał Ujazdowski, do niedawna członek PiS, staje w obronie państwa prawa.
Odejście Ujazdowskiego może z czasem nabrać wagi, wagi pewnego symbolu.
PiS jest wyjątkowy. Nie ma drugiej takiej partii, której liderzy byliby tak kochani przez działaczy.
Rada Polityczna PiS podczas niedzielnego posiedzenia wybrała nowych wiceprezesów partii i zdecydowała, kto zasiądzie w ścisłym kierownictwie partii.
Jedną z pierwszych decyzji Kazimierza Ujazdowskiego było uzupełnienie nazwy kierowanego przezeń Ministerstwa Kultury o „dziedzictwo narodowe”. Po paru miesiącach urzędowania wydaje się, że najbardziej właściwą nazwą dla resortu powinno być Ministerstwo Przeszłości.