Dzięki Superniani sprawa kosztów, jakie ponoszą rodzice na początku roku szkolnego, stała się głośna. Dorota Zawadzka udostępniła na Facebooku zdjęcie paragonu, który zamieściła mama jednego z uczniów. Okazało się, że zostawiła w księgarni niemal 1000 zł. Tę kwotę przeznaczyła wyłącznie na podręczniki. Nie mogła kupić używanych sprzed roku czy dwóch, bo jej dziecko rozpoczyna naukę w liceum, gdzie po reformie zmienił się program. A podręczniki to zaledwie część wydatków, jakie we wrześniu muszą ponieść rodzice.
Czytaj także: Początek roku szkolnego po oświatowym tsunami MEN
1718 zł na rodzinę
Firma Deloitte postanowiła sprawdzić, ile dokładnie muszą wyłożyć rodzice na początku września i jaką część tej kwoty pokryje rząd – tj. dodatek 300 zł na wyprawkę. Przeprowadzono internetową ankietę, w której wzięło udział 1009 osób. Byli to rodzice dzieci w wieku szkolnym – między 6. a 19. rokiem życia.
Stworzono specjalny koszyk, do którego włożono wszystko to, czego potrzebuje uczeń na początku roku. Kwota jest spora. Okazuje się, że polska rodzina uszczupli swój portfel średnio o 1718 zł. Rodzice jedynaka zapłacą – 1388 zł, rodzice parki – 1898, a ci, którzy mają troje dzieci – 2742 zł.
90 proc. rodziców wyda te pieniądze na artykuły do nauki: zeszyty, kredki, długopisy. 86 proc. kupi także książki, podręczniki, ubrania czy buty. Wiadomo, dzieci rosną najszybciej latem. 79 proc. zamierza dorzucić do wydatków nowy tornister czy plecak. Zdecydowanie mniejsza liczba rodziców, zaledwie kilkanaście procent, zamierza zainwestować w komputery, skanery, drukarki czy tablety.