Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Adam Lipiński znów pełnomocnikiem ds. równości. Niestety

Adam Lipiński Adam Lipiński Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
60-letni wiceprezes PiS przez trzy lata w KPRM nie odkrył w sobie pasji aktywisty na rzecz równych praw. Gdyby jego stanowisko zajęła właściwa osoba, polityka równościowa w Polsce mogłaby mieć inne oblicze.

Informacja o tym, że Adam Lipiński zachowa stanowisko pełnomocnika rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania, wciąż jest nieoficjalna. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów od ponad dwóch tygodni nie chce potwierdzić tej nominacji, a Piotr Müller, rzecznik rządu, zapowiedział, że „decyzje w zakresie stanowisk sekretarzy i podsekretarzy stanu oraz zakresu ich obowiązków będą podejmowane w tym miesiącu”.

W rozmowie z „Polityką” wiceprezes PiS przyznał jednak, że przez kolejne cztery lata będzie pracował w KPRM na dotychczasowym stanowisku.

Nie chciał być pełnomocnikiem

Adam Lipiński znalazł się w rządzie Morawieckiego w październiku 2016 r., kiedy ze stanowiska odwołano Wojciecha Kaczmarczyka. Nominacja wywołała zdziwienie, bo Lipiński jako wiceprezes PiS i jeden z najwierniejszych współpracowników prezesa problematyką równościową i antydyskryminacyjną nigdy nie był zainteresowany. Posła od sześciu kadencji, a kiedyś szefa gabinetu politycznego premiera Kaczyńskiego, najbardziej kojarzono z tym, że w 2006 r. próbował przeciągnąć do partii Renatę Beger, oferując jej stanowisko ministra rolnictwa – to wydarzenie dało początek aferze.

Lipiński w nowej kadencji będzie siódmym pełnomocnikiem ds. równego traktowania. Przed dojściem PiS do władzy w 2015 r. to stanowisko sprawowały kobiety, prawie wszystkie znane z aktywizmu:

  • Adam Lipiński
  • równouprawnienie
  • Reklama