Informacja o tym, że Adam Lipiński zachowa stanowisko pełnomocnika rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania, wciąż jest nieoficjalna. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów od ponad dwóch tygodni nie chce potwierdzić tej nominacji, a Piotr Müller, rzecznik rządu, zapowiedział, że „decyzje w zakresie stanowisk sekretarzy i podsekretarzy stanu oraz zakresu ich obowiązków będą podejmowane w tym miesiącu”.
W rozmowie z „Polityką” wiceprezes PiS przyznał jednak, że przez kolejne cztery lata będzie pracował w KPRM na dotychczasowym stanowisku.
Nie chciał być pełnomocnikiem
Adam Lipiński znalazł się w rządzie Morawieckiego w październiku 2016 r., kiedy ze stanowiska odwołano Wojciecha Kaczmarczyka. Nominacja wywołała zdziwienie, bo Lipiński jako wiceprezes PiS i jeden z najwierniejszych współpracowników prezesa problematyką równościową i antydyskryminacyjną nigdy nie był zainteresowany. Posła od sześciu kadencji, a kiedyś szefa gabinetu politycznego premiera Kaczyńskiego, najbardziej kojarzono z tym, że w 2006 r. próbował przeciągnąć do partii Renatę Beger, oferując jej stanowisko ministra rolnictwa – to wydarzenie dało początek aferze.
Lipiński w nowej kadencji będzie siódmym pełnomocnikiem ds. równego traktowania. Przed dojściem PiS do władzy w 2015 r. to stanowisko sprawowały kobiety, prawie wszystkie znane z aktywizmu: