Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Anty-Bodnar: Marcin Warchoł, nowy pełnomocnik rządu

Marcin Warchoł Marcin Warchoł Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Marcin Warchoł jako pełnomocnik rządu ds. praw człowieka będzie działał przy ministrze sprawiedliwości (umocowany jako sekretarz stanu). Zbigniew Ziobro od początku jest jego politycznym mecenasem.

Powody utworzenia stanowiska pełnomocnika ds. praw człowieka są dwa: po pierwsze, chodzi o wysokiego rangą urzędnika, który wypowiadałby się w sprawach przestrzegania przez PiS praw obywatelskich – przede wszystkim dotyczących polskiego prawa i praktyki jego stosowania, jeśli zostaną ocenione przez Komisję Europejską, Trybunał Praw Człowieka, Trybunał Sprawiedliwości UE czy Komisję Praw Człowieka ONZ. Jak pisała Ewa Siedlecka, byłby to „anty-Bodnar”. Lub – i to prawdopodobny drugi powód powołania pełnomocnika – to grunt pod to, co się zdarzy. Nowego rzecznika po Bodnarze nie da się wybrać, bo Senat nie zaakceptuje kandydatów PiS.

Kim jest Marcin Warchoł?

Pochodzi z Niska na Podkarpaciu. Portalowi wPolityce.pl opowiadał, że nie wstydzi się etykietki „słoika”. „20 lat temu wybrałem prawo trochę z braku pomysłu na to, co robić po maturze. W myśl zasady, że jeśli nie wiesz, co chcesz studiować, idź na prawo. To o tyle wdzięczny kierunek, że otwiera wiele drzwi i żadnych nie zamyka” – wspominał. Po skończeniu prawa na Uniwersytecie Warszawskim napisał doktorat pod kierunkiem prof. Piotra Kruszyńskiego o „Nadużyciu prawa w polskim procesie karnym w świetle orzecznictwa i doktryny polskiej i obcej”. A potem habilitację: „Ciężar dowodu w procesie karnym. Studium prawnoporównawcze”.

Kiedy w 2005 r. PiS po raz pierwszy wygrał wybory, Warchoł pracował na uniwersytecie. Na pierwszym roku seminarium doktorskiego w czasie dyskusji o reformach wprowadzanych przez nowego ministra sprawiedliwości Warchoł oświadczył, że reformy Ziobry są dobre i konieczne.

Reklama