Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Lex Ardanowski już obowiązuje. Nasz bór!

Utrudnianie lub uniemożliwianie wykonywania polowania, a więc w praktyce: wchodzenie do lasu zajętego przez myśliwych, już od tego weekendu podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Utrudnianie lub uniemożliwianie wykonywania polowania, a więc w praktyce: wchodzenie do lasu zajętego przez myśliwych, już od tego weekendu podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. James Wheeler / Unsplash
Czy po podpisaniu przez prezydenta specustawy karzącej więzieniem za utrudnianie polowań do lasów wylegną spacerowicze?

Prezydent Andrzej Duda zatwierdził lex Ardanowski, ustawę zmieniającą min. Prawo łowieckie: kto celowo utrudnia lub uniemożliwia wykonywanie polowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. I ustawę o ochronie zdrowia zwierząt i zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, gdzie dodano zapis o karaniu za udaremnianie lub utrudnianie wykonania odstrzału sanitarnego grzywną, ograniczeniem wolności lub jej pozbawieniem do trzech lat. Do tego: zezwolenie na używanie tłumików przez myśliwych, na zabijanie ciężarnych loch, na to, by w polowaniach pomagało im wojsko, policja i inne służby mundurowe.

Czytaj także: Na dzika! Bulwersująca specustawa PiS

Do więzienia za spacery po lesie?

Zanosi się na tłok w lasach, zwłaszcza w weekendy. „Do zobaczenia w lesie”, „Nasz bór”, „Las dla wszystkich, nie dla kasty” – tak kończą swoje posty na FB aktywiści ruchów antyłowieckich. „Ty też możesz zorganizować swój własny rajd rowerowy, akcję zbierania śmieci, bieg na orientację”, zapraszają do lasu. Nie ma się czego obawiać, mówią. – Specustawa nie precyzuje, czym jest celowe utrudnianie lub uniemożliwianie polowania i odstrzału sanitarnego – zauważa mecenas Karolina Kuszlewicz, rzeczniczka ds. zwierząt Polskiego Towarzystwa Etycznego, autorka pierwszej prawniczej książki o prawach zwierząt. Więcej o „lex Ardanowski”, o tym jak wygląda prawna ochrona zwierząt w Polsce, o wzrastającej wrażliwości na cierpienie zwierząt i świadomości ekologicznej Polaków, o tym, czy możliwe jest upodmiotowienie zwierząt i wpisanie ich do konstytucji, prawniczka mówi w wywiadzie w następnym numerze „Polityki”.

Reklama