Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Podpowiadamy, jak pracować z domu i nie dać się zwariować

Firmy, które miały już wprowadzoną możliwość pracy zdalnej, znacznie lepiej sobie poradzą. Firmy, które miały już wprowadzoną możliwość pracy zdalnej, znacznie lepiej sobie poradzą. Maya Maceka / Unsplash
Kiedy praca zdalna może się udać? Jak ją sobie zorganizować? Ile zależy od pracodawcy? Odpowiada Malwina Puchalska-Kamińska, psycholog i trener biznesu.
Malwina Puchalska-KamińskaArch. pryw. Malwina Puchalska-Kamińska

ALEKSANDRA ŻELAZIŃSKA: – Wielu Polaków z dnia na dzień musiało się przestawić na zdalną pracę. Jesteśmy na to przygotowani?
MALWINA PUCHALSKA-KAMIŃSKA: – Firmy, które miały już wprowadzoną możliwość pracy zdalnej, znacznie lepiej sobie poradzą. Tak jak firmy, które do tej pory obdarzały swoich pracowników zaufaniem i wychodziły naprzeciw ich potrzebom. Dla wielu osób praca zdalna to ważna opcja, dzięki temu łatwiej im zadbać o swój dobrostan, pogodzić życie zawodowe z osobistym itp. Zdarzało mi się prowadzić badania w firmach, które zarzekały się, że absolutnie nie wprowadzą takiej opcji, bo pracownicy to wykorzystają, zrobią sobie jeszcze jeden dzień wolny. Pytam wtedy zarząd, skąd się bierze takie założenie. Odpowiadają, że ludzie są z natury leniwi, nie można im ufać i nie pracują, kiedy nie ma się ich na oku. Te firmy odczują teraz najbardziej skutki kryzysu.

Czytaj też: Praca wolna od wirusa. Czy Covid-19 zmieni nasze zwyczaje?

Nie obijamy się, kiedy pracujemy z domu?
Jeśli w firmie generalnie nie ma kultury zaufania i szacunku, to jest ryzyko, że praca zdalna będzie nieproduktywna. To jak samospełniająca się przepowiednia: jeśli sądzimy, że ludziom potrzeba kontroli, nie można im ufać i są niesamodzielni, to właśnie tak się zachowują. Bo muszą odreagować. Brak poczucia sprawiedliwości sprzyja – jak to się mówi w psychologii organizacji – zachowaniom kontrproduktywnym, działaniom na niekorzyść pracodawcy.

Bez obaw, że stracimy przez to pracę?

Reklama