Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Zwierzęta w czasie zarazy. Czy resort rolnictwa pozwoli je ratować?

Zwierząt, ofiar przemocy, jest więcej. Zwierząt, ofiar przemocy, jest więcej. William Moreland / Unsplash
Lex Sachajko, projekt ograniczający uprawnienia organizacji ratujących zwierzęta, wraca pod przykrywką walki z koronawirusem. Zwierzęta mogą zostać bez opieki.

Minister rolnictwa chce zakazać wejścia na teren gospodarstw rolnych przedstawicielom organizacji, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt. Resort zabierze się do tego zaraz po świętach, odpowiadając na wniosek Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych, który wpłynął pod koniec marca. Nie bacząc na to, że premier i minister zdrowia zapowiedzieli właśnie stopniowe uwalnianie kolejnych gałęzi gospodarki i koniec narodowej kwarantanny. Widocznie pójście do galerii handlowych, na pocztę czy do lokali wyborczych jest mniej niebezpieczne niż kontakt z inspektorami na świeżym powietrzu (zwierzęta na wsi w domach raczej nie mieszkają).

Pandemia zaszkodzi zwierzętom

Zapowiedź zakazania organizacjom prozwierzęcym wykonywania ich ustawowej kompetencji, interwencyjnego odbierania zwierząt, ofiar przemocy, jest skandaliczna i niebezpieczna – mówi mec. Karolina Kuszlewicz, rzeczniczka ds. ochrony zwierząt w Polskim Towarzystwie Etycznym, autorka książki „Prawa zwierząt. Praktyczny przewodnik”. – Przedstawiciele organizacji prozwierzęcych, działając na podstawie art. 7 ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt, wykonują tak naprawdę swoją pracę, nie można im jej aktualnie całkowicie zakazać. Podkreślam: to są ich ustawowe kompetencje, a w Polsce nie został ogłoszony stan nadzwyczajny.

Już raz, kilka miesięcy temu, próbowano odebrać organizacjom uprawnienia do ratowania zwierząt. Projekt, zwany „lex Sachajko”, nie powiódł się. – Dziś pomysł wraca pod przykrywką walki z koronawirusem – mówi mec. Kuszlewicz. – To wykorzystanie tragicznej sytuacji, chaosu i strachu społeczeństwa, by przeprowadzić przeciw organizacjom prozwierzęcym to, czego się nie udało wtedy uchwalić.

Reklama