Magdalenka od ponad dwóch miesięcy nie widziała syna. Jasiek w niedzielę wielkanocną przeszedł w szpitalu w Zabrzu przeszczep płuc. To szansa na kolejne lata życia dla nastolatka, u którego pół roku po urodzeniu zdiagnozowano mukowiscydozę. Choroba jedno płuco zniszczyła kilka lat temu. Kiedy zaatakowała drugie, było jasne, że ratunkiem jest tylko przeszczep. A po nim pewnie kolejny.
Magda mówi, że przez 12 lat z chorobą Jaśka byli sami. Sami ze strachem, bólem, walką, niepewnością. Z każdym płytszym oddechem syna.