Ile zakażonych osób jest w polskich szkołach?
Ile zakażonych osób jest w polskich szkołach? Nie wie nikt
Już 151 szkół, przedszkoli i placówek oświatowych przeszło na kształcenie zdalne lub hybrydowe po tygodniu od rozpoczęcia roku szkolnego. Inspektorzy sanepidu – jak w sierpniu, tak i we wrześniu – niechętnie zgadzali się na odchodzenie od kształcenia stacjonarnego w związku z zakażeniem koronawirusem.
– W sobotę 5 września rodzice jednego z uczniów przekazali nam informację o jego zachorowaniu. W niedzielę uzyskaliśmy informację z Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego, że na kwarantannę powinna przejść klasa, do której chodzi zakażony, sześciu nauczycieli, którzy mieli z nim zajęcia, i pojedynczy uczniowie z trzech innych klas, z którymi chory był w grupach m.in. na lekcjach WF i języków obcych – relacjonuje Adam Rębacz, wicedyrektor warszawskiego LO im. K. Hoffmanowej. Dopiero po ponownym wniosku dyrekcji, w poniedziałek po południu, sanepid przyznał, że zasadne będzie skierowanie na kwarantannę także pozostałych trzech klas w całości.
Informacji o zakażeniach w kolejnych szkołach spływa na razie po kilka dziennie i patrząc z lotu ptaka, trudno odnaleźć klucz, według którego inspektorzy sanepidu wydają decyzje o tym, czy w szkole można uruchomić naukę zdalną lub hybrydową i na jaką skalę.
Sanepid chce się wykazać
Panuje powszechne domniemanie, że niechęć do wyrażania zgody na odejście od stacjonarnej nauki jest wynikiem odgórnych nacisków, w imię właściwych statystyk. Decyzje są jednak bardzo zróżnicowane. W białostockim liceum wysłano na kwarantannę klasę zakażonego ucznia, ale żadnego z nauczycieli, którzy mieli z nim kontakt. W Byszewie w Łódzkiem po infekcji jednej nauczycielki na