Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Nadszedł Czarnek. PiS bierze się za uczelnie

Przemysław Czarnek, Narodowe Święto Niepodległości 2019 Przemysław Czarnek, Narodowe Święto Niepodległości 2019 Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Długo zastanawialiśmy się na uczelniach, dlaczego PiS jeszcze nie dobrał się nam do skóry – dziś już wiemy, że ten czas właśnie nadszedł.

Nominacja dr hab., prof. KUL Przemysła Czarnka na stanowisko ministra połączonych resortów nauki i edukacji stała się faktem. W poniedziałek 19 października Andrzej Duda wręczył Czarnkowi nominację, wygłaszając przy tym znamienne przemówienie. Można i należy je traktować łącznie z zapowiedzią „reformy humanistyki”, jaką ogłosiła podczas rządowej konferencji „Polska – Wielki Projekt” wiceminister kultury prof. Magdalena Gawin. Reforma to promowanie polskiego punktu widzenia i polskich tematów na niekorzyść podejrzanych nowinek zagranicznych, premiowanych przez międzynarodowy system oceniania prac naukowych. Ten system to biurokratyczny nawis ograniczający swobodę badań naukowych.

PiS bierze się za uczelnie

Gdy władza mówi o potrzebie obrony wolności i zagrożeniach ideologicznych, mróz idzie po plecach. Długo zastanawialiśmy się na uczelniach, dlaczego PiS jeszcze nie dobrał się nam do skóry – dziś już wiemy, że ten czas właśnie nadszedł. Jeśli ta władza nie wahała się napaść na adwokata, w wyniku czego trafił on do szpitala, to nie łudźmy się, że nie zrobi w końcu „porządku” na wyższych uczelniach oraz w tych nielicznych szkołach, które nie są bez reszty podporządkowane zadaniu urabiania młodego pokolenia w duchu narodowo-katolickim, a więc w sposób dający rękojmię, że w przyszłości głosować będzie raczej na PiS niż na partie liberalne i lewicowe.

Mówiący, że

  • Przemysław Czarnek
  • studia
  • Reklama