Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Crunch za lunch

Crunch, czyli o harówce twórców gier

Po raz kolejny dyskusja o tym, jak branża gier traktuje swoich pracowników, rozgorzała po premierze „Cyberpunka 2077”. Po raz kolejny dyskusja o tym, jak branża gier traktuje swoich pracowników, rozgorzała po premierze „Cyberpunka 2077”. Shutterstock
Tworzenie gier to pasja, a nie tylko zawód. A na pasjonatach łatwo żerować. Po premierze „Cyberpunka 2077” rozgorzała dyskusja, jak branża gier traktuje swoich pracowników.
Gra rozbiła bank: przedpremierowo sprzedano 8 mln sztuk, a w ciągu 10 dni od debiutu w sumie 13 mln.materiały prasowe Gra rozbiła bank: przedpremierowo sprzedano 8 mln sztuk, a w ciągu 10 dni od debiutu w sumie 13 mln.

Artur Ganszyniec, scenarzysta i producent gier: – Już dziesięć lat temu kosztem tej pracy były rozwody, mieszkanie w firmie po kilka dni i nocy, przegapione pogrzeby w rodzinie. Wiele drobnych sytuacji, w których człowiek wybierał pracę ponad relacje z ludźmi i je w końcu sobie niszczył, bo trzeba było pisać grę. Do dzisiaj w dużych firmach nic się nie zmieniło.

Julia Kurowska, testerka „Wiedźmina 3”, przyznaje, że w najgorszych czasach znajomi i rodzina przestali dla niej istnieć na kilka miesięcy. Niby nadgodziny były płatne, co nie jest w branży regułą, ale spowodowanych tygodniami harówki „obrażeń”, jak nazywa je Julia, nie da się przeliczyć na żadne pieniądze. – Przez crunch cierpieli również nasi przyjaciele, partnerzy i dzieci – opowiada.

„Crunch” to słowo klucz. Dosłownie to „chrzęst, chrupnięcie”, ale w branży gier oznacza okres, w którym scenarzyści, graficy, programiści, projektanci, testerzy i reżyserzy muszą harować jeszcze dłużej i jeszcze ciężej, bo wielkimi krokami zbliża się deadline.

Jak wynika z danych IGDA (Międzynarodowego Stowarzyszenia Twórców Gier), 41 proc. twórców doświadczyło crunchu, a 35 proc. skarżyło się na „wydłużone godziny pracy”. Niedogodności próbuje się im zrekompensować na różne sposoby. Najuczciwszym są premie i bonusy (po ukazaniu się gry) i płatne nadgodziny, ale często pracownikom musi wystarczać darmowa pizza. Niemal co trzeci z badanych nie otrzymał za dodatkowy wysiłek żadnego wynagrodzenia, tyle samo odebrało rekompensatę w formie posiłku lub urlopu. Na pieniądze mogło liczyć raptem 8 proc.

Po raz kolejny dyskusja o tym, jak branża gier traktuje swoich pracowników, rozgorzała po premierze „Cyberpunka 2077”, wyprodukowanej przez znaną firmę CD Projekt.

Polityka 3.2021 (3295) z dnia 12.01.2021; Społeczeństwo; s. 30
Oryginalny tytuł tekstu: "Crunch za lunch"
Reklama