Artur Ganszyniec, scenarzysta i producent gier: – Już dziesięć lat temu kosztem tej pracy były rozwody, mieszkanie w firmie po kilka dni i nocy, przegapione pogrzeby w rodzinie. Wiele drobnych sytuacji, w których człowiek wybierał pracę ponad relacje z ludźmi i je w końcu sobie niszczył, bo trzeba było pisać grę. Do dzisiaj w dużych firmach nic się nie zmieniło.
Julia Kurowska, testerka „Wiedźmina 3”, przyznaje, że w najgorszych czasach znajomi i rodzina przestali dla niej istnieć na kilka miesięcy.