W Sądzie Rejonowym w Gdańsku rusza proces Konrada Korzeniowskiego, Rafała R. Suszka i Michała Wojcieszczuka – trzech aktywistów, którzy dwa lata temu obalili w Gdańsku pomnik ks. Henryka Jankowskiego ustawiony niedaleko kościoła św. Brygidy.
Obalenie pomnika zmarłego w 2010 r. duchownego wiązało się z oskarżeniami o pedofilię, przedstawionymi w grudniu 2018 r. na łamach „Gazety Wyborczej” w głośnym reportażu Bożeny Aksamit „Sekret Świętej Brygidy”. Wywołał on emocje i dyskurs, co dalej z monumentem, skwerem jego imienia, wreszcie z nadanym mu tytułem honorowego obywatela miasta. Milczenie kurii biskupiej i jej niechęć do wyjaśnienia sprawy nie ułatwiały rozwiązania problemu.
Objawili się wówczas zarówno zwolennicy pozbawienia ks. Jankowskiego honorów, jak i jego zagorzali obrońcy. Jedni oblewali pomnik farbą, ustawiali przy nim dziecięce buciki, inni zmywali napisy „pedofil” itp. Kilka dni po ukazaniu się reportażu głos zabrał prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Stanowczo: „Nie ma miejsca w przestrzeni publicznej dla pomnika księdza Jankowskiego”, zaznaczając jednocześnie, że usunięcie monumentu odbędzie się „kulturalnie i z poszanowaniem zasad”.
Samosąd nad pomnikiem
Minął grudzień, styczeń i spora część lutego 2019 r. Ale też 13 stycznia 2019 r. był zamach na prezydenta Adamowicza, pogrzeb, żałoba.