JULIUSZ ĆWIELUCH: Czy pani lubi quizy?
IRENA E. KOTOWSKA, Instytut Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, Komitet Nauk Demograficznych PAN: Dawno w żadnym nie brałam udziału.
Z przyjemnością odświeżę pani tę zabawę. Pytanie pierwsze. Kto jest autorem zdania: „Polska znajduje się w gronie europejskich liderów skutecznej polityki rodzinnej”.
Ktoś głęboko niezorientowany. Polska ma złą sytuację demograficzną, którą dodatkowo pogorszyła pandemia poprzez rekordową liczbę zgonów. A 355 tys. urodzeń w 2020 r. to najniższa liczba od 2004. W cytowanym zdaniu nie ma nic prawdziwego.
No to klops, bo znalazłem je na stronie Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Ale lećmy dalej. Kolejny cytat: „Wskaźnik dzietności, czyli najbardziej obiektywna miara skuteczności polityki rodzinnej, wzrósł od czasu wprowadzenia programu Rodzina 500+. W 2015 r. współczynnik ten wynosił 1,289. W 2018 r. było to już 1,435. Polacy chętniej decydują się też na drugie i kolejne dziecko w rodzinie”.
Czy to też ze strony ministerstwa rodziny?
Niska dzietność w Polsce już od 23 lat
Owszem. Zdobywa pani jeden punkt.
To zacznijmy od początku. Owszem, wskaźnik dzietności jest obiektywną miarą. Tylko że ten podany przez ministerstwo opierał się na krótkotrwałym wahnięciu. O czym w resorcie muszą świetnie wiedzieć, bo przecież te dane dostają na bieżąco. I w dodatku krótkookresowy wzrost wystąpił w 2016 i 2017 r., a przytoczona wartość z 2018 jest już niższa od tej z 2017. Spadek wystąpił też w kolejnych latach.