Minister Przemysław Czarnek zapowiedział w sposób jednoznaczny, że alternatywa „religia albo etyka” zostanie wprowadzona, a uczeniem etyki zajmie się armia nauczycieli wyszkolonych przez cztery uczelnie katolickie i dwie świeckie (aczkolwiek solidnie prawicowe).
Od wielu lat, a dokładnie od czasu, gdy ministrem edukacji był Roman Giertych, alarmowałem, że wcielany jest w życie plan „złowienia w kościelne sieci” młodzieży niechodzącej na lekcje religii poprzez podniesienie rangi katechezy z poziomu lekcji nieobowiązkowych na poziom lekcji do wyboru w ramach alternatywy „religia lub etyka”. Po wprowadzeniu obowiązku dokonania wyboru część dzieci, nie mogąc korzystać z czasu wolnego, powróci na katechezy, a „krnąbrna” reszta dostanie lekcje etyki, będące w istocie zakamuflowaną propagandą koncepcji i przekonań moralnych katolicyzmu.