Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Paragony strachu

Drogo, coraz drożej...

Nawet w dużych restauracjach coraz częściej „zawiesza się” terminal, żądają zapłaty gotówką. Znak, że firmie potrzebne są pieniądze do płacenia „pod stołem”. Nawet w dużych restauracjach coraz częściej „zawiesza się” terminal, żądają zapłaty gotówką. Znak, że firmie potrzebne są pieniądze do płacenia „pod stołem”. Marcin Bondarowicz
Ceny się rozgrzały. W maju wzrosły o prawie 5 proc. w stosunku do maja 2020 r. Czy to tylko przejściowy skutek otwarcia gospodarki po wielomiesięcznym lockdownie, czy już drożyzna, która się rozpędza?
Tegoroczne wakacje będą na pewno droższe.Łukasz Dejnarowicz/Forum Tegoroczne wakacje będą na pewno droższe.

Ponad połowa Polaków ma zamiar spędzić wakacje w kraju, więc zacznijmy od wybrzeża. W Kołobrzegu Shuum Boutique Wellness Hotel (97 pokoi) ceny dwuosobowych podniósł o równe 100 zł za dobę, z 800 na 900 zł w tygodniu i z 900 na 1 tys. zł w weekendy. Odrabia długie miesiące lockdownu. Dyrektor Adam Hok twierdzi jednak, że musi podnieść płace pokojowym i pomocom kuchennym, bo nie ma chętnych do pracy. W tym roku za płacę minimalną ludzie bez kwalifikacji nie chcą się już zatrudniać, żądają nawet 20 zł brutto i więcej za godzinę.

Im dalej od zachodniej granicy, tym oczekiwania niewykwalifikowanych pracowników są mniej wygórowane, ale wszędzie kandydatów do prostych prac nie znajdzie się za minimalną stawkę, czyli 2,8 tys. brutto. Krzysztof Inglot, szef wrocławskiej agencji rekrutacyjnej Personnel Service, twierdzi, że tego lata właściciele hoteli czy restauracji, którzy szukają pracowników sezonowych, nie powinni liczyć na Ukraińców. – Owszem, około miliona osób z tego kraju gotowych jest przyjechać do Polski do pracy, ale stałej, na przykład w przemyśle. Praca na trzy miesiące ich nie interesuje, zezwolenie dostają na sześć – mówi.

Chudy koszyk

W restauracjach nad morzem jest więc nie tylko drożej, ale też długo czeka się na kelnera. Przy okazji: nie polecamy dań z krewetkami czy ośmiornicą. Krzysztof Ignaczak z hotelu Shuum wyjaśnia, że wyższe ceny wynikają z podniesienia VAT z 5 na 23 proc. na dania, w których znalazły się, choćby w śladowych ilościach, owoce morza. Drożeją też inne produkty: polędwica wołowa o 20 proc., filet z łososia z 47 na 55 zł za kg, a także o 20–30 proc. produkty niezbędne do przygotowania dań wegetariańskich, czyli soczewica, ciecierzyca, rukola. Nawet w dużych restauracjach coraz częściej „zawiesza się” terminal, żądają zapłaty gotówką.

Polityka 27.2021 (3319) z dnia 29.06.2021; Społeczeństwo; s. 30
Oryginalny tytuł tekstu: "Paragony strachu"
Reklama