Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Marsz antyfaszystek vs. marsz narodowców. Konflikt wisi w powietrzu?

Kobiety z mostu Kobiety z mostu Grzegorz Żukowski / Arch. pryw.
Antyfaszystki odcinają się od zarzutów, że rejestrując swój marsz, idą na zwarcie z nacjonalistami. Zmieniły nazwę wydarzenia z „Niepodległa dla wszystkich” na „Niepodległa dla wszystkich. 11 listopada bez zadymy”.

Sąd Apelacyjny oddalił wniosek prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, aby wstrzymać wykonywanie wyroku w sprawie cofnięcia statusu zgromadzenia cyklicznego dla Marszu Niepodległości. Oznacza to, że do czasu rozstrzygnięcia skargi nadzwyczajnej w Sądzie Najwyższym marsz narodowców nie jest zgromadzeniem cyklicznym i nie może zarejestrować przejścia na swojej dawnej trasie – Roberta Bąkiewicza ubiegło w tym bowiem 14 Kobiet z Mostu.

„Niepodległa dla wszystkich”. Co nas czeka?

Antyfaszystki od kilku dni ujawniają szczegóły dotyczące ich wydarzenia. Stacjonarna manifestacja rozpocznie się na rondzie Dmowskiego o godz. 12 i potrwa dwie godziny. Następnie ma uformować się marsz, który Al. Jerozolimskimi przez rondo de Gaulle’a pójdzie w stronę Mostu Poniatowskiego. Nie jest pewne, czy „Niepodległa dla wszystkich” przejdzie do Stadionu Narodowego – to zależy od tego, czy organizatorki uznają to za bezpieczne dla uczestników. Być może marsz zakończy się tam, gdzie 14 Kobiet z Mostu zostało pobitych przez uczestników Marszu Niepodległości w 2017 r. po ich proteście z transparentem „Faszyzm STOP”.

Na manifestacji nie będzie przemówień polityków. Głos zabiorą aktywiści i aktywistki zajmujące się prawami człowieka. – Będziemy mówić o dramacie uchodźców na granicy polsko-białoruskiej, prawach kobiet, sytuacji społeczności LGBTQIA+, wolnych mediach, mniejszościach narodowych, służbie zdrowia. Jeśli Niepodległa demokratyczna, to wspólnotowa, dbająca o swoich obywateli – zapowiadają aktywistki.

Reklama