Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Samotny jak ksiądz. Biskup rozkazuje, męczą myśli o seksie

„Jestem obecnie w bardzo złym stanie psychicznym i fizycznym. Zostałem bez jakiegokolwiek znanego mi powodu zniszczony i odsunięty na boczny tor przez hierarchię kościelną, mimo że Kościołowi podarowałem życie i zdrowie”. „Jestem obecnie w bardzo złym stanie psychicznym i fizycznym. Zostałem bez jakiegokolwiek znanego mi powodu zniszczony i odsunięty na boczny tor przez hierarchię kościelną, mimo że Kościołowi podarowałem życie i zdrowie”. zaya odeesho / Unsplash
Księża to grupa zawodowa narażona na problemy zdrowotne wynikające z dużego obciążenia emocjonalnego. Ale w Kościele brakuje wciąż odwagi i miejsca, by o tym głośno powiedzieć.

Relacje z przełożonymi, zmiana parafii, a przede wszystkim praca w szkole – to najbardziej stresujące czynniki wymienione przez księży archidiecezji katowickiej, którzy wzięli udział w badaniu naukowców ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach oraz krakowskiej Akademii Ignatianum.

Duchowni wolą nie mówić

Na ankietę zgodził się jej ordynariusz abp Wiktor Skworc, była konsultowana w episkopacie, ale na ponad 1700 takich pism z pełną gwarancją anonimowości odpowiedziało zaledwie 18 proc. duchownych. To dlatego badania nie są reprezentatywne, co nie znaczy, że można je zignorować czy zbagatelizować. – Dane są zbieżne z tymi, jakie uzyskano na reprezentatywnych grupach badawczych. I właśnie dlatego mnie nie dziwią – przyznaje psychoterapeuta i jezuita o. Jacek Prusak. Dr Agnieszka Oleszko z kolei przyznaje, że była przesadną optymistką. – Myślałam, że odzew będzie większy. Poziom nieufności, a co za tym idzie, hermetyczności środowiska jest tak duży, że nawet tłumaczenie, że ankiety nie trafią do kurii, nic nie dało – mówi. Badaczka jest autorką pracy „Jakość snu i zaburzenia depresyjne u księży Archidiecezji Katowickiej” razem z prof. Jadwigą Jośko-Ochojską z ŚUM, ks. dr. Jerzym Smoleniem z Akademii Ignatianum oraz ks. dr. Rafałem Śpiewakiem z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

– Badań dotyczących wypalenia zawodowego duchownych, szczególnie katolickich, nie ma w Polsce zbyt wielu, zwłaszcza jeśli zestawimy je z tymi, jakie objęły reprezentantów innych profesji „pomocowych”: nauczycieli, lekarzy, pracowników socjalnych czy pielęgniarki – mówi dr Oleszko.

Reklama