Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Ukryty dokument? Grzechy abp. Jędraszewskiego

Abp Marek Jędraszewski podczas miesięcznicy smoleńskiej w czerwcu 2022 r. Abp Marek Jędraszewski podczas miesięcznicy smoleńskiej w czerwcu 2022 r. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl
Za jeden z największych grzechów Kościoła krakowskiego duchowni i świeccy uważają upolitycznienie kazań metropolity, a ich zdaniem na politykę w Kościele nie ma miejsca.

Krakowska „Gazeta Wyborcza” widziała podsumowanie („syntezę”) zakończonego niedawno synodu – rodzaju konsultacji wewnętrznych o stanie i przyszłości Kościoła – archidiecezji krakowskiej, jednej z najważniejszych w Polsce. Ale sami wierni, w tym uczestnicy tych konsultacji, na razie go nie zobaczą. Może nie zobaczą w ogóle wersji pierwotnej, bo ma z nią kłopot kuria krakowska i sam metropolita abp Marek Jędraszewski.

Kłopot polega na tym, że „synteza” przygotowana przez jednego z biskupów pomocniczych na podstawie prac synodu zawiera krytyczną ocenę sytuacji w Kościele małopolskim pod rządami Jędraszewskiego. Być może dlatego kuria krakowska zwleka z jego publikacją, choć zgodnie z procedurą powinna go podać do wiadomości ogółu wiernych przed zapowiadanym na październik przyszłego roku synodem wszystkich biskupów rzymskokatolickich.

Czytaj też: Abp Jędraszewski o „kłamstwie smoleńskim”

Upolitycznienie, „gender” i LGBT+

Wypowiedzi publiczne metropolity Jędraszewskiego były nieraz krytykowane przez niezależnych od Kościoła i obecnej władzy publicystów świeckich i katolickich. Tu jednak mamy do czynienia z dokumentem opracowanym po długich dyskusjach tutejszych aktywnych katolików świeckich i duchownych zatroskanych sytuacją. To porażka kurii i metropolity, za którą nie da się obwinić „wrogów Kościoła”. Zaangażowani katolicy wypunktowali te same błędy co obserwatorzy zewnętrzni, dodali własne uwagi na temat marnej kondycji archidiecezji, którą kiedyś zarządzali Karol Wojtyła i Franciszek Macharski.

Reklama