Społeczeństwo

Niebezpieczne związki

Niebezpieczne związki, flirt i romans w pracy. Z reguły jest burzliwie i nie mija bez śladów

Z ankiety przeprowadzonej przez serwis Praca.pl wynika, że prawie co czwarty Polak aktualnego partnera poznał właśnie w pracy. Z ankiety przeprowadzonej przez serwis Praca.pl wynika, że prawie co czwarty Polak aktualnego partnera poznał właśnie w pracy. Iza Kucharska
Przy okazji ożywającej raz po raz dyskusji, jak ukrócić mobbing i molestowanie w pracy, pojawia się pytanie: a co, jeśli tzw. związek romantyczny rozkwita za zgodą obu stron? Jaki tu jest problem dla pracodawcy? I dla innych pracowników?
Generalnie, przez większość czasu istnienia naszego gatunku kobieta i mężczyzna pracowali razem. Przez większość mężczyzna był szefem, kobieta podwładną.our-planet.berlin/imageBROKER/Forum Generalnie, przez większość czasu istnienia naszego gatunku kobieta i mężczyzna pracowali razem. Przez większość mężczyzna był szefem, kobieta podwładną.

Kolejne afery z udziałem ministrów Czarnka, Glińskiego, Żalka i innych prominentów są ilustracją sytuacji moralnej w państwie, w którym nie tylko polityczne kolesiostwo, ale i otwarty nepotyzm przestały być wstydliwe, są bez mała konstrukcyjnymi zasadami życia społecznego. Od lat do opinii publicznej docierają informacje o lukratywnych posadach dla dzieci, o ustawach nowelizowanych po to, by rodzina ministra mogła wygrać w sądzie, o zawiłościach lokalnych układów, gdzie prywatne kompletnie miesza się z państwowym i publicznym. Hasło „rodzina na swoim”, rozumiane oczywiście przewrotnie, stało się mottem tej władzy.

Jeśli przestaniemy sobie jasno komunikować, co w tych relacjach jest dopuszczalne, a co nie, to społeczeństwo pogrąży się w amoralnym familizmie, jak socjologowie nazywają zakorzenione zwłaszcza w kulturze polskiej (i włoskiej) zjawisko: promuje się wyłącznie członków własnej rodziny (także politycznej), tylko im pomaga i ufa; reszta to wrogowie.

Gry pozorów

Niedawno przez media przewinął się przypadek biznesmena (niech pozostanie anonimowy, bo żadnej winy mu na razie nie dowiedziono), który na sumieniu miał podobno i mobbing pracowników, i faworyzowanie podwładnej, z którą – firmowa tajemnica poliszynela – łączył go romans. Sprawę komentowały rozmaite osoby zaangażowane w zwalczanie niecnych praktyk w środowisku pracy i dało się słyszeć stanowisko radykalne: żadnych romansów, żadnych związków, jak się coś takiego kroi, to jedna ze stron kategorycznie powinna odejść z pracy. W domyśle: raczej podwładna, raczej kobieta, bo przecież nie szef.

Wiele firm w atmosferze globalnego #MeToo uzupełnia dziś firmowe kwity o antymobbingowe i antymolestacyjne regulaminy albo raczej manifesty. Do wewnętrznych regulaminów komisji dodaje się uregulowania antynepotyczne.

Polityka 12.2023 (3406) z dnia 14.03.2023; Społeczeństwo; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Niebezpieczne związki"
Reklama