Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Najpierw piersi

Polki rezygnują z karmienia piersią. Ministerstwu Zdrowia jakoś to nie przeszkadza

Zawsze szczyciliśmy się bardzo wysokim, sięgającym 97 proc., odsetkiem noworodków, które otrzymywały najzdrowszy pokarm, czyli mleko matki. Teraz coraz częściej wypierają je mieszanki mlekozastępcze. Zawsze szczyciliśmy się bardzo wysokim, sięgającym 97 proc., odsetkiem noworodków, które otrzymywały najzdrowszy pokarm, czyli mleko matki. Teraz coraz częściej wypierają je mieszanki mlekozastępcze. Veres Production / Shutterstock
Trudno mieć pretensje do kobiet. Wszystkie zaniedbania obciążają twórców systemu, który do karmienia naturalnego nie zachęca, co dzieciom szkodzi. Za rządów PiS departament matki i dziecka został zlikwidowany, więc nikt już nie sprawuje pieczy nad modelem wczesnego żywienia.
Trudno mieć pretensje do kobiet, że nie chcą być zmuszane do karmienia piersią, skoro tak niewiele się robi, by przekonać je do jego zalet.Shutterstock Trudno mieć pretensje do kobiet, że nie chcą być zmuszane do karmienia piersią, skoro tak niewiele się robi, by przekonać je do jego zalet.

Jak mocno wizja macierzyństwa Polek odkleiła się od polityki rodzinnej Prawa i Sprawiedliwości, świadczą dane GUS mówiące o tym, że w ubiegłym roku odnotowano najmniej urodzeń od drugiej wojny światowej. Ale jest coś jeszcze, co stoi w sprzeczności z opowieścią PiS o prorodzinnych celach rządu i z ochroną życia najmłodszych – rezygnacja kobiet z karmienia piersią. Zawsze szczyciliśmy się bardzo wysokim, sięgającym 97 proc., odsetkiem noworodków, które otrzymywały najzdrowszy pokarm, czyli mleko matki. Teraz coraz częściej wypierają je mieszanki mlekozastępcze, podawane beztrosko, bez świadomości konsekwencji tej decyzji dla dzieci. Mieszanki nie zastąpią walorów naturalnego mleka, ponieważ nawet najlepsza technologia nie potrafi naśladować natury w wytwarzaniu wszystkich białek odpornościowych, które się w nim znajdują.

Dyrektorzy szpitali nie raportują liczby noworodków dokarmianych sztucznymi mieszankami, choć od 2018 r. zgodnie z zaleceniami WHO powinni to robić. Przeprowadziliśmy własny sondaż wśród szpitali z różnych regionów Polski i w każdym mówiono, że gotowość kobiet do karmienia naturalnego w ostatnich latach wyraźnie spadła. Nieraz spośród dziesięciu kobiet po porodzie dziewięć odmawia.

Nie najlepiej świadczy to o rodzicielskiej odpowiedzialności, ale jeszcze gorzej o państwowym systemie wspierania karmienia naturalnego, za co odpowiada Ministerstwo Zdrowia. – W standardach okołoporodowych zamieszczono wiele słusznych zaleceń, ale to spis pobożnych życzeń, bo opieki laktacyjnej nikt nie wspiera ani nie monitoruje – mówi prof. Ewa Helwich, krajowa konsultantka w dziedzinie neonatologii.

Program wczesnej stymulacji laktacji dla ośrodków neonatologicznych i położniczych, który prof. Helwich zredagowała z zespołem ekspertów w lutym 2014 r.

Polityka 17.2023 (3411) z dnia 18.04.2023; Społeczeństwo; s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "Najpierw piersi"
Reklama