Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Lista osobliwości

Wąskie drzwi do liceów. Punkty znikają, tłumy walą, PiS nic nie robi. A to nie koniec zdziwień

Bardzo często terminy rozpatrywania odwołań od wyników egzaminów przekraczają terminy wyników rekrutacji. Bardzo często terminy rozpatrywania odwołań od wyników egzaminów przekraczają terminy wyników rekrutacji. Patryk Sroczyński
Od września naukę w liceach, technikach i szkołach branżowych zacznie rekordowe 1,8 mln młodych ludzi – najwięcej od 20 lat. Przebieg ich rekrutacji jasno pokazuje, że polskie władze oświatowe nie interesują się losem nastolatków z tego tłumu.
Wynikami egzaminów – w szczególności z polskiego – dziwili się tak rodzice i uczniowie, jak i nauczyciele w całej Polsce.Patryk Sroczyński Wynikami egzaminów – w szczególności z polskiego – dziwili się tak rodzice i uczniowie, jak i nauczyciele w całej Polsce.

Finałowa bitwa o punkty zaczęła się na początku lipca. To wtedy ogłoszono wyniki egzaminu ósmoklasisty decydujące o tym, komu uda się zmieścić w wybranym liceum. Joanna, nauczycielka polskiego z podstawówki: – Zaleciłam uczniom, żeby składali wnioski o wgląd do prac zaraz po północy 3 lipca, czyli w dniu ogłoszenia wyników, jeszcze zanim je poznają. W ten sposób dzieciaki zachowywały realne szanse, żeby obejrzeć swoje testy w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, ewentualnie odwołać się od oceny i złożyć dokumenty do liceów z ostateczną liczbą punktów, zazwyczaj wyższą niż początkowa. Joanna przyznaje, że „rezerwowanie wglądu” na wszelki wypadek blokowało terminy osobom rywalizującym z jej uczniami. – To chore i smutne, ale prawdziwe i ważne, gdy do już zatłoczonych szkół średnich startuje półtora rocznika.

Rekordowa na skalę 20-lecia fala 1,8 mln uczniów, którzy od września ruszą do nauki w szkołach średnich, to wynik apogeum „reformy” Anny Zalewskiej likwidującej gimnazja oraz wcześniejszej reformy rządu PO-PSL, wysyłającej do szkół 6-latki. By w 2014 r. ograniczyć tłok w podstawówkach, połowa dzieci urodzonych w 2008 r. poszła do pierwszych klas jako sześciolatki, razem z siedmiolatkami (i ta grupa w ubiegłym roku skończyła ósme klasy). W 2015 r. zaczęła naukę druga połowa dzieci z 2008 r., już siedmiolatków, i sześciolatki urodzone w 2009 r. (to właśnie te nastolatki opuściły podstawówki w czerwcu).

A potem PiS reformę wycofało i wprowadziło swoją – za sprawą której nauka w liceach wydłużyła się do czterech lat, a w technikach do pięciu. – To znaczy, że szkołach średnich we wrześniu znajdą się dwa dodatkowe roczniki w porównaniu z sytuacją sprzed ośmiu lat, zanim zlikwidowano gimnazja – podkreśla Robert Górniak, nauczyciel i bloger prowadzący serwis poświęcony edukacji i oświacie „Dealerzy wiedzy”.

Polityka 32.2023 (3425) z dnia 01.08.2023; Społeczeństwo; s. 35
Oryginalny tytuł tekstu: "Lista osobliwości"
Reklama