Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Rozpolitykowane Halloween w szkołach. Kto się nie przebrał, jest za PiS

Halloween w szkołach Halloween w szkołach Piotr Hejke / Agencja Wyborcza.pl
Młodzież zawsze demonstrowała swoje poglądy, nigdy jednak nie traktowała polityki tak poważnie jak obecnie.

Kalendarz w roku 2023 tak się ułożył, że 31 października można było ogłosić dniem wolnym od zajęć dydaktycznych. Uczniowie nie przyszliby wtedy do szkoły, więc nauczyciele nie musieliby się przed nikim tłumaczyć, dlaczego pozwolili dzieciom na świętowanie Halloween. Żadnego Halloween by nie było, nikt nie miałby powodu, aby się czepiać.

Kto się nie przebrał, jest za PiS

I tak wielu dyrektorów postąpiło, ogłaszając wtorek przed 1 listopada czasem wolnym od lekcji. Nie przychodźcie, drogie dzieci, do szkoły, odwiedźcie groby bliskich. Niektóre placówki na wszelki wypadek dały uczniom wolny także poniedziałek 30 października. Dzięki temu miały 100-procentową pewność, że Halloween w ich szkole się nie odbędzie. Złe duchy nas nie odwiedzą, żaden trup nie wypadnie z szafy.

W moim liceum popełniliśmy błąd i daliśmy uczniom wolne po Wszystkich Świętych, czyli w czwartek i piątek, a nie przed. O tym, co może się dziać we wtorek 31 października, w ogóle nie pomyśleliśmy. Dni wolne od nauki ustala się na początku roku szkolnego, a wtedy nikt jeszcze nie podejrzewał, jak intensywny w polityczne wydarzenia okaże się październik. Halloween, choć jest przez uczniów obchodzone od lat, w tym roku potraktowane zostało nie tylko jako okazja do dobrej zabawy, ale także jako manifestacja poglądów politycznych. Kto się nie przebrał, jest za PiS – słychać było na szkolnych korytarzach.

Na początku miałem ochotę zabrać głos i wytłumaczyć uczniom, że strój halloweenowy nie ma nic wspólnego z polityką, a przebranie się nie może być traktowanie jako manifest poparcia dla partii opozycyjnych, jednak nie chciałem wywoływać demonów.

Reklama