Nie żyje Tomasz Komenda. Spędził 18 lat w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił
Skazany za tzw. zbrodnię miłoszycką na 25 lat więzienia Tomasz Komenda został oczyszczony z zarzutów zgwałcenia i pozostawienia na pewną śmierć 15-letniej Małgosi dopiero po 18 latach odsiadki. Otrzymał najwyższe w Polsce zadośćuczynienie za lata spędzone w więzieniu, ale też za niesłuszne skazanie.
Historia bez szczęśliwego zakończenia
Miał 23 lata, kiedy usłyszał wyrok skazujący. Zmarł 21 lutego 2024 r. – 23 lata później, w wieku 46 lat. Jak ustaliła redakcja „Polityki”, od dłuższego czasu zmagał się z poważną chorobą. Mówiła o niej też w 2023 r. była narzeczona Komendy Anna Walter, z którą zaręczyli się na premierze głośnego filmu w reżyserii Jana Holoubka na kanwie jego historii. Związek nie wytrzymał próby czasu, Walter i Komenda rozstali się kilka miesięcy po narodzinach ich synka Filipa.
W 2023 r. Anna Walter podała Tomasza Komendę do sądu o alimenty i wtedy media poznały ciąg dalszy historii, która – jak się okazało – nikomu nie przyniosła szczęśliwego zakończenia. Stało się jasne, że Tomasz Komenda jest ciężko chory, w trakcie chemioterapii, choć były krótkie okresy remisji i poprawy. Wtedy też media ujawniły, że zerwał kontakt z matką, Teresą Klemańską, i przyrodnimi braćmi.
Czytaj także: Tomasz Komenda: zderzenie z wolnością po przejściu piekła. Bez happy endu
Ostatnie tygodnie życia spędził z rodziną
W grudniu 2023 r.