Tomasz Komenda. Pięć lat po wyjściu na wolność, po otrzymaniu blisko 13 mln za niesłuszne skazanie i więzienne przejścia, znów znalazł się w centrum uwagi. Tym razem powodem nie jest uniewinnienie, lecz rodzinny konflikt i sprawa o alimenty. Czy człowiek, który przeszedł piekło, może wrócić do życia, jakby tego piekła nie było?
Pod pewnymi względami prawomocnie skazanej za morderstwo Beacie Pasik jest teraz lepiej i łatwiej niż kiedyś. Z kolei Tomasza Komendy uniewinnienie nie uwolniło od ciężaru historii jego życia.
12 mln zł zadośćuczynienia i 811 533 zł odszkodowania dla Tomasza Komendy orzekł Sąd Okręgowy w Opolu. Skarb państwa zapłaci i będziemy mieli czyste sumienia. A nie powinniśmy.
Po seansie trudno otrząsnąć się z wrażenia, powstrzymać łzy, każdy natychmiast będzie się domagał zadośćuczynienia.
Odpowiedzialni za los Teresy i jej syna powinni się czerwienić przy lekturze.
22 lata po makabrycznej zbrodni w Miłoszycach wciąż nie wiadomo, kto zabił. Najpierw skazano Tomasza Komendę. Potem go uniewinniono. Teraz ruszył proces dwóch innych oskarżonych.
Dwadzieścia lat Teresa podglądała syna przez lornetkę. Widziała, jak w więzieniu siwieje.
Sprawa niesłusznie skazanego Tomasza Komendy uświadomiła wszystkim, jak niesprawiedliwy może być system sprawiedliwości. Takich spraw jest więcej, a zajmuje się nimi Klinika Niewinność. To trochę coś takiego jak słynna policyjna sekcja Archiwum X.
Sąd Najwyższy prawomocnie uniewinnił Tomasza Komendę, mężczyznę, który przesiedział 18 lat w więzieniu za gwałt i zabójstwo piętnastolatki. Dostał wyrok 25 lat więzienia.
Wszyscy w sprawie Tomasza Komendy działali pod jakąś presją. Najpewniej polityczną.