Gry w klasę
Czy klasa średnia w Polsce istnieje? Większość z nas się za nią uważa. Mit jest silny
EWA WILK: – Czy klasa średnia w Polsce istnieje?
Paula Kukołowicz: – To zależy, jak zdefiniujemy to pojęcie. Patrząc na dochody, wykształcenie, na wyznawane wartości, możemy wyróżnić pewne segmenty społeczeństwa. Jeżeli chcielibyśmy przyjąć tradycyjną koncepcję klas, to klasa średnia we współczesnej Polsce nie istnieje.
W potocznym rozumieniu jej powstanie wiąże się z kapitalizmem, którego była ostoją i filarem.
Była jak najbardziej. Już w XVI-wiecznej Anglii monarchia, próbując nie dopuścić do wzrostu wpływów arystokracji, starała się wzmacniać pozycję kupców, rzemieślników i warstw, które dziś określilibyśmy mianem drobnych przedsiębiorców. Monarchia wspierała tworzenie się kapitalizmu i mieszczaństwa.
Ojciec socjologii Max Weber na przełomie XIX i XX w. opisywał już wyraźnie wyodrębnioną klasę średnią, w której skład wchodzili przedstawiciele m.in. wolnych zawodów, biurokracja. Te trzy elementy – państwo narodowe, kapitalizm i klasa średnia – wyraźnie wspierały się nawzajem. Nie byłoby nowoczesnego państwa bez sprawnej, merytorycznej, dobrze opłacanej administracji, a bez sprawnego państwa – odpowiedzialnego za stworzenie np. systemu powszechnej edukacji i systemu zabezpieczeń – znacznie trudniej byłoby kapitalistycznym gospodarkom osiągnąć sukces.
Współczesna Polska jest odległa o prawie półtora wieku od tamtych czasów. Czy wyodrębnianie tej grupy – lokowanej pomiędzy bogatymi i biednymi – ma sens?
Zadajmy sobie najpierw pytanie, kto nie był w czasach badanych przez Webera klasą średnią. Na pewno nie było nią ani chłopstwo, ani proletariat, ani – z drugiej strony skali – właściciele dużych majątków ziemskich.