Nie żyje abp Józef Kowalczyk. Latami konserwował Kościół po linii Jana Pawła II
Zrobił w Kościele wielką karierę. Od wikarego i katechety na prowincji po watykański Sekretariat Stanu (odpowiednik kancelarii premiera), gdzie na polecenie Jana Pawła II zorganizował sekcję do spraw polskich, i wieloletniego nuncjusza w III RP. Należał do tzw. polskich watykańczyków, zawsze lojalnych wobec papieża z Polski.
Oczy i uszy Jana Pawła II
Jako ambasador papiestwa Józef Kowalczyk złożył listy uwierzytelniające na ręce prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego w grudniu 1989 r. Kościół zawdzięcza mu konkordat z Polską, reaktywację wojskowego ordynariatu polowego, przebudowę struktury administracyjnej, powołanie wydziałów teologicznych na uniwersytetach państwowych, stworzenie ośrodka rehabilitacji dla dzieci niepełnosprawnych w Jadownikach Mokrych, gdzie się urodził w 1938 r.
Prymasem Polski i metropolitą gnieźnieńskim mianował go Benedykt XVI. Prezydent Bronisław Komorowski nadał Kowalczykowi za działalność duszpasterską i na rzecz rozwoju stosunków polsko-watykańskich Krzyż Wielki Orderu Polonia Restituta. Na emeryturę przeszedł w 2014. Zmarł w szpitalu w Tarnowie 20 sierpnia.
Uważany za umiarkowanego i dialogicznego – jako nuncjusz zapraszał na spotkania osoby o różnych światopoglądach i reprezentujące różne opcje polityczne – udzielał się na rzecz ekumenizmu i dialogu z judaizmem. Jednocześnie wywierał wielki wpływ na życie i politykę Kościoła w Polsce po linii Jana Pawła II: otwartej, lecz z biegiem jego pontyfikatu coraz bardziej ortodoksyjnie konserwatywnej.
Fakt, że pełnił funkcję nuncjusza w Polsce, będąc jednocześnie polskim obywatelem, aż przez 21 lat – od powstania III RP niemal do katastrofy smoleńskiej – to dyplomatyczne kuriozum.