Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Rodzic wie lepiej

Ostatnie weto Dudy. Dramatyczny przykład, jak polityka przedkładana jest nad dobro dzieci

Lawinowo rośnie liczba wizyt młodych Polaków u psychiatrów. W 2020 r. było to 1,8 mln świadczeń psychiatrycznych, podczas gdy dwa lata później już 3,8 mln. Lawinowo rośnie liczba wizyt młodych Polaków u psychiatrów. W 2020 r. było to 1,8 mln świadczeń psychiatrycznych, podczas gdy dwa lata później już 3,8 mln. Patryk Sroczyński
W ostatnim dniu urzędowania Andrzej Duda odesłał do Trybunału ustawę o pomocy psychologicznej. Dawała ona szansę nastolatkom na kontakt ze specjalistą bez zgody rodziców. Co tracą młodzi?
Poradnik PsychologicznyPolityka Poradnik Psychologiczny

Weronika Snoch jest studentką pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Działa w organizacji Nastoletni Azyl, która wspiera nastolatków doświadczających kryzysu psychicznego. Azyl powstał w 2018 r. z inicjatywy Angeliki Friedlich, która pamiętając własne doświadczenia, chciała stworzyć w internecie bezpieczną przestrzeń dla młodych osób. Bardzo szybko się okazało, że nastolatki masowo szukają pomocy i kogoś, kto będzie chciał ich wysłuchać. Kontakt z Weroniką i Angeliką nawiązała w 2021 r. obecna rzeczniczka praw dziecka Monika Horna-Cieślak. Wtedy wspólnie zaczęły pracować nad projektem ustawy, która umożliwiałaby dzieciom od 13. roku życia zgłoszenie się po pomoc psychologiczną w ramach publicznej ochrony zdrowia bez konieczności uzyskiwania zgody opiekuna prawnego.

Z opowieści nastolatków, którzy się do nas zgłaszali, wynikało jasno, że uzyskanie zgody rodzica na kontakt z psychologiem stanowi dla nich ogromny kłopot. Bali się mówić rodzicom o tym, co czują, myśląc, że dołożą im w ten sposób problemów, że będą dla nich dodatkowym obciążeniem. Często słyszeli unieważniające komentarze, np. jakie ty możesz mieć problemy w tym wieku lub po co psycholog, przecież ja mogę ci pomóc – tłumaczy Weronika Snoch. – Wciąż zdarza się, że rodzice mają trudności w przyznaniu, że kontakt z psychologiem nie jest niczym wstydliwym – dodaje Weronika.

Małgorzata Sz. ma 18 lat. Jest tancerką i trenerką. Wybiera się na Akademię Muzyczną w Łodzi. Długo cierpiała na depresję i zaburzenia odżywiania. Już jako ośmiolatka, stając przed lustrem, mówiła sobie, że ma za grube nogi i brzuch. Nie akceptowała tego, jaka jest. Problemy zaczęły narastać, nie mówiła o nich bliskim. Przestała jeść. Zaczęła się okaleczać. Któregoś dnia po szczególnie głębokim cięciu poprosiła o pomoc koleżankę.

Polityka 37.2025 (3531) z dnia 09.09.2025; Społeczeństwo; s. 33
Oryginalny tytuł tekstu: "Rodzic wie lepiej"
Reklama