Panie robią show
Panie robią show! Kobiecy futbol to atrakcyjne widowisko. Polki też znalazły patent
Elita kobiecego futbolu trzyma się mocno. Finał mistrzostw Europy Hiszpania-Anglia był powtórką spotkania sprzed dwóch lat, o złoto mundialu. Wówczas wygrały Hiszpanki, teraz, choć były faworytkami, uległy Angielkom w serii rzutów karnych. Finał był taki, jak cała faza pucharowa turnieju: wyrównany, obfitujący w sytuacje bramkowe i zwroty akcji, przyniósł dogrywkę, a potem serię rzutów karnych, których zamienianie na gole sprawia paniom duże problemy.
O kobietach w futbolu
Damskie mistrzostwa Europy są rozgrywane z udziałem 16 zespołów, a więc w gronie dość wąskim i elitarnym; w formule, którą z rozrzewnieniem wspominają co bardziej wybredni kibice męskiego futbolu. Im mniej uczestników, tym trudniej się zakwalifikować i tym większe prawdopodobieństwo trafienia na mocne rywalki. I tak właśnie stało się w przypadku Polek – Szwedki i Niemki to etatowe faworytki mistrzowskich imprez, Dunki są notowane nieco niżej, ale zarówno jeśli chodzi o futbolowe tradycje, jak i ogólny poziom usportowienia społeczeństwa, biją Polskę na głowę.
Zgodnie z przewidywaniami z grupy nie udało się awansować. Polki najpierw przegrały z Niemkami 0:2, choć mecz mógł się potoczyć inaczej, gdyby podopieczne selekcjonerki Niny Patalon w pierwszej połowie wykorzystały szanse na gole. Ze Szwedkami było już dużo gorzej: bezdyskusyjne 0:3 i gołym okiem widoczna różnica klas. Wygrana z Danią 3:2 po znakomitej pierwszej połowie i odrobinie szczęścia w końcówce została przyjęta w reprezentacji z euforią nieco przesadną – biorąc pod uwagę, że awans już wcześniej przepadł – ale i do pewnego stopnia uzasadnioną, bo to w końcu był dla kobiecej kadry pierwszy duży turniej, pierwsza wygrana i pierwsze gole.
Scenariusz ułożył się identycznie jak w przypadku męskiej reprezentacji piłkarskiej, która na mistrzowskich imprezach rozgrywa z reguły trzy mecze: otwarcia, o wszystko oraz o honor, i to właśnie w tym ostatnim, już nie mając żadnych szans na awans z grupy, pokazuje się z najlepszej strony.