Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Targi pod ławą

Amerykańska procedura karna

Gmach amerykańskiego Sądu Najwyższego Gmach amerykańskiego Sądu Najwyższego z.o.m.b.i.e / Flickr CC by SA
Sprawa Polańskiego przywołała temat amerykańskiej procedury karnej. Tam oskarżony może się targować z prokuratorem nie tylko o wymiar kary.
W Stanach Zjednoczonych przed ławą przysięgłych kończy się tylko 10 proc. wszystkich spraw karnychPetersen Ezio/BEW W Stanach Zjednoczonych przed ławą przysięgłych kończy się tylko 10 proc. wszystkich spraw karnych

Także o to, co właściwie zaszło: zbrodnia czy jakieś lżejsze przestępstwo, a może nawet coś błahego, czego w ogóle ścigać nie warto?

Po nieszczęsnych wypadkach w willi Jacka Nicholsona w Hollywood, w 1977 r., Romanowi Polańskiemu prokurator postawił (w 1978 r.) początkowo aż 6 zarzutów: zgwałcenie z wykorzystaniem narkotyków, czyn perwersyjny, sodomię, czyny lubieżne, czynności seksualne z nieletnią poniżej 14 roku życia oraz podanie substancji narkotycznej nieletniej. Po wielodniowych pertraktacjach obrońców z prokuratorem, a także z sędzią Laurence’em Rittenbandem, prokurator okręgowy David Wells z 5 zarzutów zrezygnował i ograniczył się do jednego: seksu z nieletnią. Co z pozostałymi? Nie ustalano nawet ich zasadności, bo dla dalszego postępowania nie miały już znaczenia. Obrońcy uzgodnili z prokuratorem jeden, do którego Polański się przyznał. Jak można się domyślać – zadowolone były z tego porozumienia wszystkie strony, gdyż wszyscy mieli uniknąć żmudnego i kosztownego procesu.

Dalej sprawy potoczyły się w konflikcie z sędzią. Obrońcy Polańskiego twierdzą, że Laurence Rittenband, który początkowo przychylał się do porozumienia obrony z prokuratorem, odszedł od uzgodnień i straszył oskarżonego wysokimi karami, co skłoniło Polańskiego do ucieczki z USA i unikania amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości aż do niedawnego aresztowania w Szwajcarii.

Targi o winę

Ta historia zwraca uwagę na szczególną cechę procedury karnej w USA, najzupełniej legalną, bez żenady zwaną plea bargaining. W wolnym tłumaczeniu chodzi o targi o winę (w domyśle i karę). Bargain to także okazja, korzyść. Ameryka szczyci się systemem prawnym, w którym obywatele mają konstytucyjne prawo do due process of law, sprawiedliwego, stosownego procesu.

Polityka 46.2009 (2731) z dnia 14.11.2009; Ludzie i obyczaje; s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Targi pod ławą"
Reklama