Świat

Prezes Partii Boga

Hassan Nasrallah rozgrywa na Bliskim Wschodzie

Jeśli sprawy nie potoczą się po myśli Nasrallaha, wystarczy jeden jego rozkaz, by na ulicach Bejrutu polała się krew. Jeśli sprawy nie potoczą się po myśli Nasrallaha, wystarczy jeden jego rozkaz, by na ulicach Bejrutu polała się krew. XINHUA / Gamma / Eyedea Presse / BEW
Przywódca Hezbollahu obalił rząd Libanu. Od Hassana Nasrallaha zależy teraz pokój na Bliskim Wschodzie.
Wiec poparcia Hezbollahu i Nasrallaha na przedmieściach Bejrutu w sierpniu 2010 r.Khalil Hassan/Reuters/Forum Wiec poparcia Hezbollahu i Nasrallaha na przedmieściach Bejrutu w sierpniu 2010 r.

Premier Saad Hariri omawiał z Barackiem Obamą trudną sytuację swojego rządu, gdy w Gabinecie Owalnym zadzwonił telefon. Prezydent wysłuchał rozmówcy i powiedział: „właśnie mi powiedziano, że Hezbollah wycofał 11 swoich ministrów i obalił pański rząd”. Kilka godzin później, gdy Hariri był już w drodze do Paryża i Bejrutu, Obama oznajmił publicznie, że Stany Zjednoczone uczynią wszystko, co w ich mocy, aby zapobiec destabilizacji politycznej w Libanie. Były to słowa rzucone na wiatr. W Libanie każde dziecko wie, że policjant świata nie kieruje już ruchem na tym niezwykle ważnym skrzyżowaniu bliskowschodnich dróg.

Skrzyżowanie Chomeiniego z Che Guevarą

W kraju, nazywanym kiedyś Szwajcarią Bliskiego Wschodu, karty rozdaje szejk Hassan Nasrallah, ideolog szyickiego fundamentalizmu i dowódca jedynej na świecie pozarządowej, legalnej armii. Jego kariera rozpoczęła się wraz z dramatycznym wydarzeniem. 2 lutego 1992 r. kolumna samochodów Abbasa al Musawiego posuwała się powoli krętą drogą w stronę miasta Tyr w południowym Libanie. Był pogodny zimowy dzień, gdy na bezchmurnym niebie pojawił się helikopter bojowy Apache z Gwiazdą Dawida na kadłubie. Odpalił tylko jedną rakietę. Pocisk trafił dokładnie w pojazd, w którym siedział przywódca Hezbollahu z żoną i synem. Wszyscy pasażerowie zginęli na miejscu.

Od tamtego dnia kariera 32-letniego wówczas Nasrallaha już się nie zatrzyma. Jeszcze wczoraj pozostawał w cieniu swego mistrza, który przeprowadził go przez szyickie uczelnie w świętych miastach Kom w Iranie i Nadżaf w Iraku. Musawi, jeden z założycieli Hezbollahu, Partii Boga, a od maja 1991 r. jego sekretarz generalny, uważany był za wybitnego przewodnika duchowego i utalentowanego stratega szyickich bojówek. Ale wkrótce po jego śmierci okazało się, że Nasrallah działa lepiej i skuteczniej niż jego nieżyjący nauczyciel.

Polityka 05.2011 (2792) z dnia 29.01.2011; Świat; s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Prezes Partii Boga"
Reklama