Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Rozwód Bałtów

Kraje Nadbałtyckie idą własną drogą

Przyjmując euro Estonia wystapiła z klubu państw bałtyckich. Przyjmując euro Estonia wystapiła z klubu państw bałtyckich. Ints Kalnins/Reuters / Forum
Najpierw rozwijały się w zawrotnym tempie, potem wpadły w najgłębszą recesję na świecie. Teraz każde z trzech bałtyckich państw idzie swoją drogą.
Bałtowie chętnie rozmawiają, ale każdy dba o własny interes. Od lewej: premier Estonii Andrus Ansip, Łotwy – Valdis Dombrovskis i Litwy – Andrius Kubilius.ILMARS ZNOTINS/AFP Bałtowie chętnie rozmawiają, ale każdy dba o własny interes. Od lewej: premier Estonii Andrus Ansip, Łotwy – Valdis Dombrovskis i Litwy – Andrius Kubilius.

Na ulicach Tallina spychacze i ciężarówki wciąż walczą ze zwałami noworocznego śniegu. Największy od 20 lat atak zimy o mało nie wykoleił wprowadzenia euro – istniało ryzyko, że nie uda się na czas załadować bankomatów nową walutą. – Ostatecznie 1 stycznia tylko jeden bankomat w całej Estonii nie miał euro – mówi Kerstin Kask, rzeczniczka banku centralnego. W obiegu pojawiły się już za to pierwsze fałszywki – zawsze jest ich najwięcej na samym początku, gdy klienci i kasjerzy uczą się dopiero rozpoznawać nowe pieniądze. – Ktoś próbował zapłacić banknotem tysiąc euro, choć taki nie istnieje – uśmiecha się Kask. Nie obeszło się też bez niesnasek: Rosja uznała, że kontur kraju na rewersie estońskich monet narusza jej granicę.

Ale wprowadzenie euro już teraz można uznać za sukces. – To była wielka akcja wizerunkowa – mówi Hardo Pajula, ekonomista z banku SEB w Tallinie. Zagraniczni dziennikarze, którzy zjechali do półtoramilionowego kraiku, by spytać, po co przyjmuje walutę na krawędzi upadku, zanieśli w świat nowinę o nowoczesnej gospodarce, państwie bez długów i rządzie zdolnym do reform. I o to chodziło: na fali euro Estonia chce zrzucić wizerunek kraju bałtyckiego, który kojarzy się z dwucyfrową recesją, i dołączyć do klubu państw nordyckich – zamożnych i godnych zaufania. Liczy nie tyle na stabilność walutową, ile na napływ inwestycji zagranicznych. Norweski Statoil już ogłosił, że przenosi centrum rozliczeniowe do Tallina.

Święto w Estonii zbiegło się z rocznicami na Litwie i Łotwie. Równo 20 lat temu oddziały Armii Czerwonej szturmowały wieżę telewizyjną w Wilnie, w Rydze OMON próbował odbić centrum miasta z rąk opozycji.

Polityka 05.2011 (2792) z dnia 29.01.2011; Świat; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Rozwód Bałtów"
Reklama