Od co najmniej dziesięciu lat paraliż Rady Bezpieczeństwa ONZ jest widoczny również w kwestiach, którym powinna ona być w stanie sprostać. W obliczu tej rosnącej bezsilności Zgromadzenie Ogólne zaczęło dawać oznaki życia.
Moskwa ma wprawę w organizowaniu wymuszonych wyborów na wcielanych siłą terytoriach. Przykładem Litwa, Łotwa i Estonia w czasie drugiej wojny światowej.
Gdyby nie członkostwo w NATO, pewnie już dawno trzy państwa bałtyckie padłyby ofiarą rosyjskiej agresji, może nawet szybciej niż Ukraina. Swoje obawy – które dla świata wyglądały na obsesję czy paranoję – zgłaszały od lat.
Upadek rządu wywołała afera związana z wpłatami dewelopera na partyjne konta. Nowy rząd w Tallinie będzie najpewniej mniej przychylny pomysłom PiS niż dotychczasowy.
Państwa Starego Kontynentu znów wpuszczają obcokrajowców. Większość wciąż nakłada restrykcje na podróżnych, a niektóre chcą ich śledzić po przyjeździe.
Na ćwiczeniach w Estonii Wojsko Polskie pokazało, że może zablokować wyjście z Zatoki Fińskiej na Bałtyk. Rakiety NSM po raz pierwszy utworzyły antydostępową zaporę dla wsparcia sojuszników z NATO.
Raport ISP pokazuje, że kraje bałtyckie mogą wyrastać na naszych sojuszników, podzielających nasze przekonania i poglądy na sytuację międzynarodową.
Zarzuty wobec Estona Kohvera brzmią absurdalnie, a wyrok pskowskiego sądu to element rosyjskich działań hybrydowych.
Relikty z czasów ZSRR – jak np. „hotel klasy KGB” w Tallinie – są dziś w Estonii atrakcją turystyczną.
Prawie nie mają długów, oszczędzają bez szemrania, zachwycają się Europą - Estończycy to w dobie kryzysu wzorowy naród. Żyją w cyfrowej republice, w której każdy ma dostęp do internetu, a na dodatek odkryli jak za darmo rozmawiać przez telefon z całym światem.