Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Czarne dni na Białej Rusi

Białoruś na skraju załamania

Energochłonny przemysł od lat produkował ponad miarę. W magazynach składowano góry zbędnego towaru. Energochłonny przemysł od lat produkował ponad miarę. W magazynach składowano góry zbędnego towaru. Sergei Grits/AP / East News
To koniec państwa, jakie znaliśmy. Kraj Łukaszenki czekają radykalne zmiany.
Białoruś to kraj paradoksów: drożyzna, puste półki, ale też pełne magazyny.Vasily Fedosenko/Reuters/Forum Białoruś to kraj paradoksów: drożyzna, puste półki, ale też pełne magazyny.

Korek w centrum Mińska. Do jednego z samochodów podchodzi mężczyzna, stuka w szybkę i mówi kierowcy: prezydenta Łukaszenkę porwali terroryści. Jeśli nie dostaną za niego 10 mln dol. okupu, obleją go benzyną i podpalą. Proszę wspomóc, ile pan może. – No… – zamyśla się kierowca – z pięć litrów mogę dać. Takie polityczne dowcipy cieszą się na Białorusi rosnącą popularnością, choć nikomu nie jest do śmiechu. Spokojna do niedawna Białoruś przeżywa poważne turbulencje ekonomiczne. Słynna Łukaszenkowska stabilność rozpada się na oczach coraz bardziej zdezorientowanych obywateli. A to dopiero preludium do kolosalnych zmian, które odmienią oblicze ostatniej dyktatury w Europie.

Fikołki Baćki

A miało być tak pięknie – wzdychają rozczarowani Białorusini. Jeszcze niedawno nawet zagorzali przeciwnicy Łukaszenki nie mogli odmówić mu politycznego instynktu. Umiejętne lawirowanie między Moskwą a Brukselą gwarantowało mieszkańcom Białorusi niebogatą, lecz stabilną egzystencję. Głównym sponsorem białoruskiej gospodarki była Rosja. Po ulgowych cenach dostarczała gaz i ropę naftową, którą białoruskie przedsiębiorstwa petrochemiczne przerabiały na paliwa i sprzedawały z dużym zyskiem na Zachód. Wartość dziesięcioletniego wsparcia, udzielonego przez Moskwę w postaci tanich surowców, ocenia się nawet na 49 mld dol. (dla porównania: planowany budżet Białorusi na 2011 r. wynosi ok. 15 mld dol.). Z kolei towary z Białorusi – traktory, kombajny, lodówki, meble, a także mleko i mięso – znajdowały w Rosji chłonny rynek zbytu.

Od 2008 r. ten złoty strumień z Rosji zaczął się stopniowo zmniejszać.

Polityka 24.2011 (2811) z dnia 05.06.2011; Świat; s. 60
Oryginalny tytuł tekstu: "Czarne dni na Białej Rusi"
Reklama