Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Putin wiecznie żywy

Czemu Władimir Putin zawdzięcza swój sukces

Putin jest fenomenem na skalę europejską. Putin jest fenomenem na skalę europejską. ITAR TASS / Forum
W marcu 2012 r. Władimir Putin znowu zostanie – po czterech latach przerwy – prezydentem Rosji. Ma więc szansę na jeszcze dwie sześcioletnie kadencje – aż do 2024 r.!
Obecny premier Rosji dba o swój wizerunek macho i swojskiego chłopaka. Na fot. Władimir nad syberyjską rzeką Chemczik.Ho New/Reuters/Forum Obecny premier Rosji dba o swój wizerunek macho i swojskiego chłopaka. Na fot. Władimir nad syberyjską rzeką Chemczik.

Wielu Rosjan zniesmaczyła inscenizacja na niedawnym zjeździe partii Jedna Rosja, kiedy urzędujący prezydent Dmitrij Miedwiediew ogłosił, że nie startuje i gorąco poleca Putina na swoje miejsce, a ten z kolei z góry powołał tamtego na szefa rządu. I chociaż Rosjanie, a w każdym razie inteligencja, widzą, że Putin i tak rozdaje karty, w rozmowach prywatnych nie kryją jednak zażenowania: niby to wybory, a sytuacja bez wyboru.

Putin jest fenomenem na skalę europejską. Według Centrum Lewady, które sondaży wcale nie naciąga, u progu pierwszej kadencji w 2000 r. Putin dysponował 87-proc. poparciem, a dziś – po kryzysach finansowych, zamachach terrorystycznych w Biesłanie i na Dubrowce, mnożących się katastrofach (zatonięcie okrętu „Kursk”, pożary pod Moskwą i w sajano-suszyńskiej elektrowni atomowej) – lider ma akceptację 68 proc. społeczeństwa. Nazwaliśmy kilka cech albo zjawisk, które trwałość jego władzy objaśniają.

Nostalgia za chwałą.

Pierwszy programowy artykuł kandydat na prezydenta zatytułował: „Czas Unii Eurazjatyckiej”. To na najbliższe lata hasło kluczowe, zaspokajające marzenia o potędze i chwale ZSRR. Putin wprawdzie mówi, że nie ma powrotu do przeszłości, ale ci, którzy z sentymentem wspominają ZSRR, czytają jasno, że na sztandary wejdzie nowa fala integracji na obszarze poradzieckim: Ukraina, Białoruś i Kazachstan będą znów „nasze”.

Byli potęgą militarną, zdobywali kosmos, oklaskiwano ich w Trzecim Świecie – to tkwi głęboko w mentalności ludzi, nawet tych, którzy ZSRR ledwo pamiętają. A teraz co? Nawet rakiety kosmiczne spadają.

Kandydat najlepiej uosabia te tęsknoty. Nie pozwolił choćby ruszyć Lenina z mauzoleum na placu Czerwonym, nawet mimo nacisków Cerkwi, by zmarłego pogrzebać wreszcie po rosyjsku.

Polityka 42.2011 (2829) z dnia 12.10.2011; Świat; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Putin wiecznie żywy"
Reklama