Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Czy Niemcy utrzymają Europę?

Jak ratować Unię. Wszystkie drogi prowadzą przez Niemcy

Czy niemiecka klasa polityczna jest gotowa podtrzymywać Europę, czy woli znów popchnąć Niemcy na „odrębną drogę”? Czy niemiecka klasa polityczna jest gotowa podtrzymywać Europę, czy woli znów popchnąć Niemcy na „odrębną drogę”? Bildagentur Huber / Corbis
Kryzysowa debata o przyszłości Unii nabiera animuszu. Pytania są twarde. A moment dramatyczny.
Czy Niemcy gotowi są płacić za zjednoczenie Europy tak, jak płacili na zjednoczenie Niemiec? I tak, i nie.Alamy/BEW Czy Niemcy gotowi są płacić za zjednoczenie Europy tak, jak płacili na zjednoczenie Niemiec? I tak, i nie.

Nie tylko nestor francuskich historyków 80-letni Max Gallo porównuje kryzys euro z atmosferą w przededniu I wojny światowej. Tyle że dziś Serbią jest Grecja, która jakoby zamordowała eurowalutę. Jak wtedy wobec Belgradu, tak teraz wobec Aten Berlin domaga się surowych sankcji. A Francja mobilizuje nową ententę przeciwko dyktatowi Berlina. Na szczęście nie ma dziś wojennego entuzjazmu. Niemiecki Trybunał Konstytucyjny zgodził się na ratyfikację traktatu o europejskim funduszu ratunkowym, czyli w praktyce – na uwspólnotowienie śródziemnomorskich długów. A szef Komisji Europejskiej José Manuel Barroso wzywa do pokoju i debaty o utworzeniu europejskiej federacji państw narodowych.

Jednak armie już wyszły na pozycje. Nie są to pułki piechoty, ale rzesze ekspertów finansowych, polityków i komentatorów.

„Prakatastrofę Europy” z 1914 r. przywołują dziś nie tylko czcigodni starcy, jak 90-letni Helmut Schmidt, czy rześcy emeryci, jak 60-letni Joschka Fischer. Na coraz większe dziury w fundamencie UE – niemiecko-francuskim przymierzu, przyklepanym 50 lat temu przez Adenauera i de Gaulle’a – wskazują historiozofowie i polityczni ekonomiści. Po niemieckiej stronie Peter Sloterdijk, a po francuskiej Pascal Bruckner.

Henri Sterdyniak, jeden z francuskich „ekonomistów oburzonych”, wyliczył, że Francja od wprowadzenia euro straciła wobec Niemiec 10 proc. konkurencyjności. Ma 70 mld euro deficytu rocznie w handlu z Niemcami. Coraz niższą produkcję przemysłową i coraz większe zadłużenie państwowe. Unia walutowa – pisze w swej najnowszej książce – była od początku pomysłem poronionym, bo łączyła gospodarki, których się nie da połączyć.

Polityka 38.2012 (2875) z dnia 19.09.2012; Polityka; s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "Czy Niemcy utrzymają Europę?"
Reklama