Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Stany na odwyku

Czy nowo wybrany prezydent USA postawi Amerykę na nogi

Bilans kadencji Obamy jest mieszany i nie zawsze daje się dobrze sprzedać. Bilans kadencji Obamy jest mieszany i nie zawsze daje się dobrze sprzedać. Jonathan Wiggs/The Boston Globe / Getty Images/FPM
Ameryka wybrała. Ale nowy prezydent nie przywróci dobrobytu i pełnego zatrudnienia sprzed kryzysu. Amerykanie uczą się oszczędzać, mniej konsumować i więcej rozmawiać.
Głosowanie w Miami na Florydzie.Joe Raedle/Getty Images/FPM Głosowanie w Miami na Florydzie.

Szeregi domów z zabitymi oknami, opuszczone stacje benzynowe, fabryki szkielety, sterty śmieci. Prostytutki na ulicach oferujące usługi za działkę heroiny. Odór nieczystości i dym ze spalarni odpadków. To pejzaż Camden w stanie New Jersey. Miasto kiedyś kwitło, przyciągając imigrantów do tutejszych stoczni. Dziś jest amerykańskim jądrem ciemności – skupiskiem największej biedy i przestępczości, najniższych wskaźników ukończenia szkół, 35-proc. bezrobocia. Pod wiaduktem prowadzącym na drogę 676 mieszkają w namiotach bezdomni.

Amerykańskie tent cities, miasteczka namiotowe, rozrosły się po recesji i kryzysie 2008 r. Mają piękne nazwy, jak City of Hope, choć nadziei tam niewiele. Do typowych mieszkańców – czarnoskórych wykolejeńców z problemem narkotykowym – dołączyli nowi – biali z klasy średniej, którzy stracili dom albo pracę. Jak w latach 30. ubiegłego wieku, kiedy na obrzeżach miast wyrastały hoovervilles, biedaosady nazwane tak od prezydenta Herberta Hoovera, którego polityka wywołała Wielki Kryzys. Dzisiejsze miasteczka namiotowe są znacznie mniejsze, ale mogą być metaforą ostatnich lat. Obamavilles – nazywali je przeciwnicy Obamy. Zwolennicy przypominali, że kryzys odziedziczył po poprzedniku.

Krach w portfelach

Sergio Barba, inżynier z Greeley w stanie Kolorado, od czterech miesięcy zalega ze spłatą kredytu hipotecznego. Bank wkrótce zabierze mu dom, wart po kryzysie mniej, niż Sergio jest winien bankowi. Christine Thebo ze Steamboat Springs, również w Kolorado, rok temu straciła pracę w miejscowym hotelu i przyjechała do rodziców do Waszyngtonu.

Polityka 45.2012 (2882) z dnia 07.11.2012; Świat; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "Stany na odwyku"
Reklama