Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Kto po Putinie?

Rogozin i Kudrin – następcy Putina

Rogozin szczyci się tym, że jego ojciec był generałem i odpowiadał w radzieckim ministerstwie obrony za dostawy nowego uzbrojenia. Rogozin szczyci się tym, że jego ojciec był generałem i odpowiadał w radzieckim ministerstwie obrony za dostawy nowego uzbrojenia. RIA Novosti / East News
Dmitrij Rogozin i Aleksiej Kudrin to dwaj potencjalni następcy obecnego prezydenta i dwie wizje kraju – Rosji nacjonalistycznej i awanturniczej oraz Rosji liberalnej i w miarę demokratycznej, choć w ramach obecnego systemu. Trzeciej opcji raczej nie będzie.
Aleksiej Kudrin był rosyjskim ministrem finansów w latach 2000 – 11.Stanislav Krasilnikov/ITAR-TASS/Forum Aleksiej Kudrin był rosyjskim ministrem finansów w latach 2000 – 11.

Każda podstarzała k... z wiekiem zaczyna prawić moralizatorskie kazania” – napisał na Twitterze rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin. Dzień wcześniej, podczas sierpniowego koncertu w Moskwie, Madonna wystąpiła w obronie skazanych na łagier członkiń grupy Pussy Riot. Choć we wpisie wicepremiera nie padło słowo Madonna, to wszyscy wiedzieli, o kogo chodzi.

Kilka miesięcy wcześniej Rogozin brał udział w telewizyjnym talk-show „Twarze Rosji”. Każdy z uczestników musiał sobie wybrać duchowego patrona. Rozmowa w studiu zeszła na Stalina. Rogozin najpierw kluczył, niuansował, że nie można go jednoznacznie pochwalić czy zganić, ale w końcu popłynął. „Oceniając Stalina, trzeba patrzeć pod kątem tego, czy Rosja po jego śmierci stała się silniejsza czy słabsza – mówił z coraz większym podnieceniem. – Czy stała się większym krajem czy mniejszym?”.

Potem oświadczył, że Stalin nigdy nie był marionetką, a Rosja zawdzięcza mu potencjał nuklearny, bez którego nikt by jej nie szanował we współczesnym świecie. „A represje? A Gułag? To się nie liczy?” – pytał nieśmiało prowadzący program, ale Rogozin już nie zwracał na to uwagi.

Aleksiej Kudrin to zupełne przeciwieństwo Rogozina. Był rosyjskim ministrem finansów w latach 2000–11. Dwa lata temu magazyn „Euromoney” przyznał mu tytuł najlepszego ministra finansów na świecie. Żadnej ekstrawagancji na Twitterze, w Internecie czy w wystąpieniach publicznych. Każde oświadczenie przemyślane w najdrobniejszych szczegółach, by nie powiedzieć o jedno słowo za dużo. Potrafi skrytykować obecne władze, ale zawsze konstruktywnie i nie za ostro, by nikogo nie obrazić.

Dwa scenariusze

Jesienią 2011 r.

Polityka 01.2013 (2889) z dnia 01.01.2013; Świat; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Kto po Putinie?"
Reklama