Kościół katolicko-radykalny
Jaki będzie Kościół pod rządami nowego papieża? Mówi biograf Jana Pawła II
Aleksandra Kaniewska: Watykan pogrąża się w długach, skandale z molestowaniem seksualnym i pedofilią wśród księży są wciąż niewyjaśnione. Do tego dochodzi społeczna presja na hierarchów w wielu sprawach: aborcji, in vitro czy małżeństw jednopłciowych. Sam Benedykt XVI w swoim pożegnalnym liście wspominał, że czasy gwałtownie się zmieniają. Jaka będzie przyszłość Kościoła katolickiego pod władzą nowego papieża?
George Weigel: To ważny moment. Jak wyjaśniam w mojej najnowszej książce “Evangelical Catholicism: Deep Reform in the 21st-Century Church” (“Katolicyzm ewangeliczny: głębokie reformy Kościoła w XXI wieku”), jedna era w historii Kościoła się skończyła, ale inna właśnie się zaczyna. Kontrreformacyjny katolicyzm ostatnich czterystu pięćdziesięciu lat odchodzi i zostawia miejsce dla nowego katolicyzmu, który ja nazywam ewangelickim. Wynika to ze zmian w samej wspólnocie wiernych, ale i w świecie zewnętrznym.
Jakich zmian?
Mamy do czynienia z wyjątkowo wrogą wierze kulturą popularną. Żeby się z nią zmierzyć, nie wystarczy być katolikiem ery kontrreformacji. Katolicyzm ewangelicki wynika bezpośrednio z ustaleń II Soboru Watykańskiego: Kościół to wspólnota wiernych-misjonarzy. Wymaga to od każdego wierzącego, począwszy od zwykłego członka Kościoła, na papieżu kończąc, żeby uznał swoje powołanie do ewangelizacji.
Co to oznacza dla Kościoła?
Na pewno nie znaczy to, że Kościół przestaje być kościołem, ani tym bardziej, że staje się mniej katolicki. Więcej, wkraczamy w fazę, w której Kościół staje się radykalnie katolicki! Quasi-katolicy, tzw. katolicy od święta, to przegrani, tak socjologicznie jak i teologicznie.
Czyli potrzebni są tylko najbardziej oddani i posłuszni wierni, a ci wątpiący lub mniej praktykujący mogą sobie odejść?