Jeśli wierzyć sztabowi Chrisa Christiego, cała sprawa miała pozostać tajemnicą – Ameryka miała po prostu zauważyć, że gubernator, słynący z ogromnej tuszy, wyszczuplał. Doszło jednak do przecieku, media poprosiły o potwierdzenie i trzeba było przyznać, że w lutym gubernator przeszedł operację wszczepienia opaski na żołądek, dzięki której przestanie nadmiernie się objadać i schudnie. Jak podano, stracił już około 20 ze swoich 150 kg. Nowinka medyczna stała się zarazem wydarzeniem politycznym, ponieważ Christie, gubernator New Jersey, to wschodząca gwiazda Partii Republikańskiej i potencjalny kandydat na prezydenta w wyborach w 2016 r.
Christie zapewnia, że poddał się operacji „dla swojej rodziny” i nie kierowało nim nic innego, ale komentatorzy w to wątpią. Nadwaga jest poważną przeszkodą na drodze do Białego Domu. Przeciwnicy kandydatów grubasów nie wypominają im głośno wyglądu, ale zauważają, że nadwaga skraca życie i Ameryka nie może ryzykować przedwczesnej śmierci prezydenta. Decyzja Christiego sygnalizuje więc, że jego ambicje rzeczywiście sięgają najwyżej.
Christie to polityk daleki od schematów, czasem nawet politycznej poprawności. – Dlaczego posyła pan swoje dzieci do prywatnej szkoły? – zapytała gubernatora jedna z kobiet na spotkaniu przedwyborczym. Christie miał szczególne powody, żeby się tłumaczyć – w New Jersey, gdzie rządzi, obciął wydatki na szkoły publiczne. Tymczasem odpalił krótko: – To nie pani sprawa, dokąd posyłam moje dzieci.
The Boss z okładki
Bezceremonialność tego rodzaju normalnie nie uchodzi na sucho. Ale Chris Christie zawsze taki był. Fani gubernatora go uwielbiają, gdyż jego bezpośredniość, czasem brutalna, to część jego uroku.