Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Wielki mały ruch

Kaliningrad: Rosjanie, którym do nas najbliżej

W 2009 r. polski konsulat w Kaliningradzie wydał prawie 57 tys. wiz, w ubiegłym roku już 134,3 tys. W 2009 r. polski konsulat w Kaliningradzie wydał prawie 57 tys. wiz, w ubiegłym roku już 134,3 tys. Mateusz Ochocki / KFP
Kto by się spodziewał, że niewinna umowa o Małym Ruchu Granicznym z Kaliningradem może tyle zmienić między Polakami i Rosjanami.
Kaliningrad - nawiązująca do przeszłości nowa zabudowa w historycznym centrum nad Pregołą, po lewej Dom Sowietów.Gavin Hellier/Corbis Kaliningrad - nawiązująca do przeszłości nowa zabudowa w historycznym centrum nad Pregołą, po lewej Dom Sowietów.

Kaliningradczycy tego lata tłumnie odwiedzali polskie plaże, z nadbrzeżnymi knajpkami, piwem na wyciągnięcie ręki, rybą i parówkami. Właśnie parówki są największym hitem tego nowego polsko-rosyjskiego zbliżenia. Rosjanie odkryli wszelkie ich walory, wygląd, smak i atrakcyjną cenę. Po weekendzie auta na rosyjskich rejestracjach wracają z bagażnikami wyładowanymi parówkami. To najbardziej chodliwy towar lokalnego handlu międzynarodowego.

Rosjanie pokochali polskie supermarkety, zwłaszcza Biedronkę. Oprócz papierosów, benzyny i kilku farmaceutyków, wszystko inne jest tu dla nich dużo tańsze niż w domu. Szczególnie że w obwodzie kaliningradzkim prawie wszystko pochodzi z importu, także artykuły spożywcze (obwód jest samowystarczalny jedynie w energetyce).

Wielkim powodzeniem wśród mieszkańców Kaliningradu cieszy się gdańska IKEA. Szwedzi w końcu nie otworzyli sklepu w obwodzie, bo nie dogadali się z lokalną administracją. Popularnością cieszą się również markety budowlane. Mówi się o budowie kolejnych wielkich sklepów w Elblągu i Braniewie. Polskie miejscowości złapały drugi oddech dzięki turystom z Rosji. Tylko w pierwszym półroczu podobno wydali w Polsce 62 mln zł, tak wynika z oficjalnych danych służby celnej.

Z kolei Polacy przywożą z Rosji tańsze o połowę paliwo i papierosy. Chętnie jeżdżą też do Kaliningradu poprawiać rękę Pana Boga – tutejsi chirurdzy plastyczni mają dobrą renomę, a prywatne kliniki duże wzięcie u Polaków i Polek. Takie drobiazgi jak botoks robi się tu na poczekaniu.

Karta wielokrotnego użytku

Kiedy Polska i Litwa po wstąpieniu do Unii wprowadziły wizy dla sąsiadów ze Wschodu, ruch na granicy z obwodem kaliningradzkim niemal zamarł. Rosjanie zastosowali swoje wizowe obostrzenia wobec obywateli Wspólnoty, Unia swoje.

Polityka 39.2013 (2926) z dnia 24.09.2013; Świat; s. 45
Oryginalny tytuł tekstu: "Wielki mały ruch"
Reklama