Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Warczenie owiec

Warczenie owiec. Bunt niemieckich katolików

85 proc. Niemców uważa, że przypadek limburskiego biskupa szkodzi wizerunkowi Kościoła katolickiego. 85 proc. Niemców uważa, że przypadek limburskiego biskupa szkodzi wizerunkowi Kościoła katolickiego. Petr Josek/Reuters / Forum
Wierni organizują się przeciw swoim pasterzom. Sprawa rozrzutnego biskupa Limburga to tylko jedna z wielu, które bulwersują niemieckich katolików.
Koszty rozbudowy rezydencji biskupa van Elsta sięgnęły już 31 mln euro. Skromny biskup.Christliches Medienmagazin/Wikipedia Koszty rozbudowy rezydencji biskupa van Elsta sięgnęły już 31 mln euro. Skromny biskup.

Przed północą hanowerska policja zatrzymuje Volkswagena Phaetona, który przejechał na czerwonym świetle. Za kierownicą siedzi 51-letnia biskup Margot Kässmann, przewodnicząca Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech. Funkcjonariusze wyczuwają charakterystyczny zapach, więc nie obywa się bez badania krwi. Wynik: 1,5 promila alkoholu. Cztery dni później Käss­mann – nazywana papieżycą niemieckich protestantów – podaje się do dymisji. Trzy lata temu gest ten zjednał jej sympatię mediów i dużej części wiernych. Ponad dwie trzecie Niemców jest przekonanych, że sprawa nie zaszkodziła wizerunkowi Kościoła ewangelickiego – pokazał przeprowadzony na gorąco sondaż telewizji N24.

Katolicki biskup heskiego Limburga Franz-Peter Tebartz-van Elst przyjął zupełnie inną strategię – gra na czas. Jest krytykowany zwłaszcza za zamiłowanie do luksusu, jakże kontrastujące z demonstracyjną skromnością nowego gospodarza Watykanu. Koszty rozbudowy jego rezydencji biskupiej sięgnęły już 31 mln euro. Prasa donosi, że samo mieszkanie, które ma zająć Tebartz-van Elst, pochłonie prawie 3 mln euro (a wanna – 15 tys.). Za biskupem ciągnie się też sprawa podróży do Indii sprzed prawie dwóch lat – skorzystał wówczas z luksusowej pierwszej klasy. Po fakcie zarzekał się, że leciał w klasie biznes, a potem próbował wyprzeć się tych słów. To, wedle niemieckiego prawa, wyglądało na składanie fałszywych zeznań, więc sprawą zajęła się prokuratura w Hamburgu.

23 października Watykan zdecydował, że biskup na czas nieokreślony opuści diecezję. Ale Tebartz-van Elst nie daje za wygraną – liczy najwyraźniej, że uratuje go raport, nad którym pracuje komisja kontrolna powołana przez niemiecki episkopat. Media nie wstrzymały się jednak z miażdżącymi ocenami.

Polityka 44.2013 (2931) z dnia 28.10.2013; Świat; s. 59
Oryginalny tytuł tekstu: "Warczenie owiec"
Reklama