Dawniej wizyty takie odbywały się co pięć, a nawet co trzy lata, ale liczba katolików rośnie, a wraz z nią rośnie liczba biskupów, a to powoduje wydłużenie odstępu między kolejnymi wizytami.
Polski episkopat liczy w tym momencie 99 aktywnych biskupów (plus 46 emerytowanych, w sumie więcej niż podczas ostatniej zbiorowej wizyty w 2005 r., kiedy za pontyfikatu Benedykta XVI liczył w sumie 129). Mniej więcej tylu, prawie dziewięćdziesięciu, mamy obecnie generałów w wojsku.
Obecna ad limina wypada niedługo przed światowym zgromadzeniem biskupów w Rzymie, czyli synodem, mającym za temat rodzinę. To na pewno też będzie temat wizyty. Polscy biskupi zdadzą sprawę z przygotowań nie tylko do odwiedzin Franciszka w naszym kraju, ale też z osiągnięć na odcinku umacniania w Polsce katolickiego modelu rodziny. Będą mieli o czym opowiadać, a ludzie papieża - o co pytać.
Takie wizyty mają na celu wymianę informacji o kondycji poszczególnych diecezji i całego Kościoła lokalnego („partykularnego” w języku kościelnym), zapoznanie biskupów debiutantów z funkcjonowaniem watykańskiego „rządu”, pobranie informacji od kolejnych watykańskich „ministrów” na temat aktualnego kursu polityki watykańskiej. Ciekawy jest skład biskupiej podgrupy, która odwiedzi II sekcję Sekretariatu Stanu, watykańskiej „kancelarii premiera” (II sekcja zajmuje się stosunkami Kościół - państwa). Wejdą do niej: kard. Dziwisz jako przewodniczący oraz abp Michalik, kard. Nycz, abp Gądecki (typowany jako możliwy następca Michalika jako szefa episkopatu), abp Kowalczyk (prymas), abp Głódź i abp Budzik. To de facto ścisłe kierownictwo Kościoła w Polsce.