Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Wszyscy zwiali

Pisarz Ziemowit Szczerek ze Lwowa i z Kijowa

Kijów, mieszkańcy oddają hołd zabitym obrońcom Majdanu. Kijów, mieszkańcy oddają hołd zabitym obrońcom Majdanu. Bulent Kilic/AFP / EAST NEWS
Dziennikarz, pisarz, laureat tegorocznego Paszportu POLITYKI w dziedzinie literatury za zbiór reportaży o współczesnej Ukrainie, relacjonuje przebieg zimowej rewolucji we Lwowie i w Kijowie.
Lwów, barykady na ulicach niby są, ale samochody jeżdżą.Yuriy Dyachyshyn/AFP/EAST NEWS Lwów, barykady na ulicach niby są, ale samochody jeżdżą.

Kierowca marszrutki, starego busa jadącego do Lwowa, pan Slawik, wciskał przyciski przy tablicy rozdzielczej, aż w końcu znalazł program ukraińskiej sekcji Polskiego Radia. Spikerka mówiła po ukraińsku nie tylko z polskim akcentem, ale też z mocną manierą polskiego dziennikarza radiowego. Na Majdanie ginęli ludzie. Tusk wzywał do dialogu, Sikorski też.

– Ileż to można – narzekał pan Slawik. – Trzeba się odłączyć od tego cholernego wschodu, jak długo on nas będzie jeszcze do tej Rosji ciągnął.

– A jak – spytałem – granicę poprowadzić? Zacznie się kraj dzielić, to czegoś takiego – wskazałem palcem radio, w którym mówiono o snajperach i Berkucie – będzie jeszcze więcej. – Przecież oni mają nas dosyć – tak samo jak my ich – odpowiedział pan Slawik.

Za oknem wolno sunęły badziewne neony i szyldy Mostysk. O zmroku wyglądało to jak polskie miasteczko, w którym ktoś nocą zamienił łacinkę na cyrylicę. I może to całe nieogarnięcie trochę bardziej podkręcił. Ale tylko trochę. To samo w Horodoku. Później znów zapadła ciemność, a później znów zaświeciły się neony i oświetliły powykrzywiane przedmieścia Lwowa.

Mój Boże – lamentowała właścicielka kwatery, w której się zatrzymałem. Telewizor chodził na okrągło, i znów: niebo nad płonącym Majdanem wyglądające jak pomarańczowe piekło, trzeszczące głosy komentujących. Czajnik z wodą na herbatę bulgotał na kuchence i ryczał parą, ale właścicielka była zbyt zaaferowana, żeby na to zwracać uwagę. – Mój wnuczek chce jechać na Majdan. Błagam go, zostań, Jura. Tam wojna.

(…)

W najnowszej POLITYCE o ukraińskiej rewolucji pisze także Piotr Andrusieczko.

Polityka 9.2014 (2947) z dnia 25.02.2014; Temat tygodnia; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Wszyscy zwiali"
Reklama