Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Nadzwyczajny szczyt unijny ws. Ukrainy i Krymu: będą sankcje

Władimir Putin na konferencji prasowej Władimir Putin na konferencji prasowej REUTERS/Alexei Nikolskiy/RIA Novosti/Kremlin / Forum
Rosja wzmacnia swoją obecność na Krymie. Unia Europejska decyduje się na miękkie sankcje wobec Moskwy. Umowa stowarzyszeniowa z Ukrainą ma być podpisana jak najszybciej.
Szef Komisji Europejskiej Manuel Barroso i premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk przed unijnym szczytem poświęconym Ukrainie.Unia Europejska Szef Komisji Europejskiej Manuel Barroso i premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk przed unijnym szczytem poświęconym Ukrainie.

Zdaniem ukraińskiej Służby Pogranicza na Krymie jest już ok. 30 tys. rosyjskich żołnierzy. W ciągu kilku dni Rosja miała podwoić swoje siły w tym regionie. Ukraińskie MSZ przypomina, że na mocy umów dwustronnych na Krymie może stacjonować do 25 tys. W yrj liczbie może być maksymalnie 1 tys. 987 żołnierzy piechoty morskiej i lotnictwa floty w bazach naziemnych.

W nocy z czwartku na piątek nie doszło do spodziewanych ataków sił rosyjskich na bazy wojsk ukraińskich na Krymie, jednak sytuacja tam wciąż jest napięta. Ukraińcy żołnierze na półwyspie nie zamierzają łamać przysięgi wojskowej i przechodzić na rosyjską stronę. Tymczasem Moskwa zaprzecza, że ma cokolwiek wspólnego z rozwojem wypadków: - Rosja nie organizuje wydarzeń na Krymie, a jedynie odpowiada na prośby o pomoc - powiedział Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla. Co więcej - jak podkreślił "starania Moskwy o deeskalację konfliktu na Ukrainie nie spotkały się ze zrozumieniem".

Nie ma jednak wątpliwości, że czwartkowa decyzja krymskiego parlamentu o przyłączeniu Krymu do Federacji Rosyjskiej niezwykle ucieszyła Rosję. W piątek przewodniczący Dumy Państwowej Siergiej Naryszkin, że niższa izba rosyjskiego parlamentu uszanuje decyzję mieszkańców Krymu o statusie tej republiki. Z kolei Walentyna Matwiejenko, przewodnicząca wyżej izby rosyjskiego parlamentu Rady Federacji zadeklarowała, że Rada poprze tę decyzję, jeśli taki będzie wynik krymskiego referendum.

Trwają też próby dyplomatycznego wyjścia z impasu. Prezydent USA Barack Obama po raz drugi w ciągu sześciu dni rozmawiał w czwartek z prezydentem Rosji Władimirem Putinaem. Obama wezwał Putina do zaakceptowania dyplomatycznego rozwiązania kryzysu na Ukrainie. Propozycja USA zakłada wycofanie przez Rosję swoich wojsk z powrotem do baz na Krymie, zezwolenie międzynarodowym obserwatorom na nadzorowanie przestrzegania praw etnicznych Rosjan i zgodę Rosji na bezpośrednie rozmowy z rządem w Kijowie.

Reklama