Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Wygra stal?

Jakim państwem będzie rządził nowy prezydent Ukrainy?

Na wybory, według sondaży, chce się wybrać aż 84 proc. badanych. Na wybory, według sondaży, chce się wybrać aż 84 proc. badanych. Jason Edwards / Corbis
Jaka będzie Ukraina po wyborach? Czy w ogóle do nich dojdzie? Ciągle niewykorzystaną, a być może decydującą, siłą polityczną są górnicy i hutnicy ze wschodu kraju.
Nawet w Donbasie są ludzie, którzy nie kryją swojego krytycznego stosunku do samozwańczych separatystycznych władz.Andrew Butko/Wikipedia Nawet w Donbasie są ludzie, którzy nie kryją swojego krytycznego stosunku do samozwańczych separatystycznych władz.

Trzy miesiące po krwawej rozprawie władzy z protestującymi na ulicy Instytuckiej Majdan w centrum Kijowa nadal stoi. – Po co oni tu koczują? Granice w niebezpieczeństwie, a oni straszą tu turystów – mówi kobieta w średnim wieku w kawiarni na Majdanie Niepodległości. Młody ukraiński politolog Jurij Romanenko kilka tygodni temu napisał bardzo popularny dziś w Kijowie tekst „Długa ukraińska rewolucja” wybiegający w przyszłość: mija już trzeci rok rewolucji, na sznurkach od namiotów suszy się bielizna, wokół biegają małe dzieci – pokłosie Majdanu. A w miejscach, gdzie kiedyś były trawniki, rosną ziemniaki.

Część tej wizji już się zrealizowała. Intrygująco w spokojnym Kijowie wyglądają młodzi i starsi mężczyźni w mundurach. Część mieszkańców uważa, że miasteczko namiotowe oraz resztki barykad powinny zostać rozebrane. Z drugiej strony 9 maja przedstawiciele Samoobrony Majdanu zatrzymali dwie osoby z bronią, które być może szykowały się do zamachu. Dlatego zwolennicy Majdanu uważają, że rewolucji wciąż trzeba pilnować.

Mimo spokojnej stolicy niedzielna pierwsza tura wy­borów nowego prezydenta Ukrainy i tak rozegra się w warunkach sztormowych. Nie chodzi jedynie o to, że głosowanie jest rezultatem okupionego ofiarami Majdanu i w konsekwencji ucieczki Wiktora Janukowycza z kraju. W międzyczasie Rosja wykorzystała słabość swojego sąsiada i zagarnęła Krym. Rosyjskie wojska nadal stoją u granic Ukrainy, a na wschodzie kraju, w obwodach donieckim i ługańskim, praktycznie trwa wojna. W takim niebezpieczeństwie ukraińskie państwo nie było od czasu ogłoszenia niepodległości.

1.

Na wybory, według sondaży, chce się wybrać aż 84 proc. badanych. Duża frekwencja będzie też wśród kandydatów.

Polityka 21.2014 (2959) z dnia 20.05.2014; Świat; s. 46
Oryginalny tytuł tekstu: "Wygra stal?"
Reklama