Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Przyczajony kot

Dlaczego Chiny nie chcą uchodzić za gospodarczego lidera?

Dzielnica Pudong w Szanghaju. Dzielnica Pudong w Szanghaju. dawvon / Wikipedia
Według Banku Światowego Chiny już w tym roku zostaną największą gospodarką świata. Wbrew sobie.
Ostatni kryzys uświadomił Chińczykom, że rozwój to nie wszystko, a już na pewno nie rozwój za każdą cenę.Xinhua/Photoshot/Reporter Ostatni kryzys uświadomił Chińczykom, że rozwój to nie wszystko, a już na pewno nie rozwój za każdą cenę.

Chiny pierwszą gospodarką globu! Być może już nią są. Niewykluczone, że jeszcze troszkę muszą podrosnąć i pałeczkę ekonomicznego lidera przejmą gdzieś na przełomie roku. Wytypowanie dokładnego dnia jest niemożliwe, ale pal licho skrupulatność, skoro podobno jesteśmy świadkami zdarzenia epokowego. Stany Zjednoczone prześcignęły Wielką Brytanię w 1872 r. i prymat największej gospodarki zachowały przez 140 lat z okładem. Dopiero teraz Amerykę w cień spychają ekonomiści jednej z agend Banku Światowego.

Wraz z najnowszym raportem Międzynarodowego Programu Porównawczego (ICP) prasa na Zachodzie straszy początkiem „chińskiego wieku” i już wpisuje datę w akcie urodzenia nowego supermocarstwa. Tymczasem w Chinach wcale nie jest to powód do dumy, raczej do niepokoju.

Marynarki a PKB

Na początek krótko o tym, co właściwie policzyli specjaliści ICP. Wyszło im, że cała chińska gospodarka już niebawem będzie mogła wytworzyć więcej niż amerykańska. Wniosek ten, jak zawsze w ekonomii, obwarowany jest pewnymi założeniami. Najważniejszy to taki, że wzięto pod uwagę parytet siły nabywczej, czyli różnice cen w obu krajach, bo ta sama usługa, np. pranie marynarki w pralni chemicznej w Szanghaju, kosztuje mniej niż w Nowym Jorku.

Ten sposób liczenia PKB pozwala łatwiej rozeznać się, ile marynarek do prania może oddać Chińczyk, a ile Amerykanin. W 2011 r. – tymi danymi posługiwał się ICP – tzw. statystyczny Chińczyk w Chinach wytworzył towarów i usług za 10 057 dol., natomiast Amerykanin w Ameryce za 49 782 dol. Różnica jest pięciokrotna. Ale – już dobiegamy do wyniku – Chińczycy są cztery razy liczniejsi od Amerykanów, na dodatek po 2011 r. chińska gospodarka rosła szybciej niż amerykańska.

Polityka 21.2014 (2959) z dnia 20.05.2014; Świat; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Przyczajony kot"
Reklama