Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Winni tamci

Palestyna – raport znad przepaści

Patrol armii izraelskiej przeczesującej ulice Hebronu po zniknięciu trzech izraelskich nastolatków. Patrol armii izraelskiej przeczesującej ulice Hebronu po zniknięciu trzech izraelskich nastolatków. Przemysław Kozłowski / Testigo Documentary
Przez te trzy tygodnie poszukiwania zaginionych izraelskich nastolatków można się było przekonać, jaka przepaść dzieli Żydów i Arabów. I że nikt już nie próbuje jej zasypać.
Oddział policji palestyńskiej na ulicach Hebronu; dla radykalnych Palestyńczyków także wróg.Przemysław Kozłowski/Testigo Documentary Oddział policji palestyńskiej na ulicach Hebronu; dla radykalnych Palestyńczyków także wróg.

Mówią, że jedno zdjęcie warte jest tysiąca słów. Ale ile warte jest tysiąc słów? Tam, skąd pochodzę, niewiele. Tutaj każdy na ulicy powie ci dziesięć tysięcy słów, których sens będzie jeden – byłoby tu cudownie, gdyby nie »tamci«”. To słowa izraelskiego pisarza Edgara Kereta ze wstępu do albumu fotografii Judaha Passowa, przedstawiającego konflikt izraelsko-palestyński w ostatnich 30 latach.

Po zaginięciu 12 czerwca na Zachodnim Brzegu trzech izraelskich nastolatków ulice zamieniły się w forum dyskusyjne – kto i po co porwał? Konkluzja zazwyczaj ta sama – winni są tamci.

 Do Hebronu lepiej teraz nie jechać, wojsko sprawdza dom po domu – radzi pięć dni po porwaniu brat Pier, prawosławny mnich z Francji, który porzucił katolicyzm i od dziewięciu lat mieszka w Jerozolimie. Opiekuje się grobami proroków Zachariasza, Malachiasza i Aggeusza na Górze Oliwnej. Spogląda na błyszczący złotem meczet Kopuła na Skale i mówi: – Znajomi Palestyńczycy twierdzą, że porwanie ukartował rząd Izraela, żeby znów ich poróżnić. Coś w tym jest, Izrael prowadzi politykę dziel i rządź; aby sprawować władzę nad Arabami, musi ich ciągle skłócać.

A przecież ledwie dwa miesiące wcześniej Hamas dogadał się z Fatahem. 2 czerwca stworzyli rząd jedności. Do tej pory Hamas władał Strefą Gazy, Fatah Zachodnim Brzegiem. Izrael uznaje Hamas za organizację terrorystyczną. Pierwszą rysę na świeżym sojuszu już widać – palestyński prezydent Mahmoud Abbas potępił porwanie i zapewnił pomoc w poszukiwaniach, oskarżony o porwanie Hamas nie przyznaje się, chwali porywaczy kimkolwiek są i gani Abbasa za kolaborację z okupantem.

Polityka 29.2014 (2967) z dnia 15.07.2014; Na własne oczy; s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "Winni tamci"
Reklama