Fotografia płonącego samochodu, odgłosy strzałów i wybuchów... Tak wita strona internetowa agencji War Zone Tours – Podróże do Stref Wojennych. Na otwarcie deklaracja: „Mimo pozornie niepoprawnej politycznie nazwy Podróże do Stref Wojennych oferują zaskakująco poprawne politycznie doświadczenie. Naszym celem jest pokazanie ci, co naprawdę dzieje się w miejscach, które wcześniej widziałeś w telewizji i w prasie. Ograniczając się jedynie do informacji, które środki przekazu uznały za ciekawe dla nas, tracimy bogate doświadczenie poznawania krajów, kultur, a co najważniejsze – ludzi dotkniętych szeroko komentowanymi wydarzeniami...”. Dodatkowa zachęta: „Nasze wyjątkowe podróże są bezpieczne, dopasowane do twoich wymagań i zawierają niewiele ograniczeń”.
Na okrasę złota myśl popularnego pisarza Paula Coelho: „Trzeba podejmować ryzyko. Cud życia pojmiemy w pełni tylko wtedy, gdy pozwolimy, żeby wydarzyło się niespodziewane”.
Agencja zaczęła działalność w 1993 r. i do tej pory organizowała podróże do ponad 50 miejsc wysokiego ryzyka – nie zawsze były to rejony objęte konfliktami zbrojnymi, choć często tak. Organizatorami i przewodnikami są zazwyczaj byli wojskowi, agenci tajnych służb lub jednostek specjalnych, umiejący poruszać się w strefach konfliktów, wykorzystujący stare kontakty z pracy dla rządów i agencji bezpieczeństwa. (Jeszcze jedno motto, tym razem z Andre Gide’a: „Niektórym ludziom udaje się poznać samych siebie tylko poprzez [niebezpieczną] przygodę”).
Do agencji można napisać prośbę o zorganizowanie wycieczki do miejsca, które nas interesuje, niemniej Podróże do Stref Wojennych mają swoje stałe oferty. Aktualnie – cztery kierunki.