To będzie wróżba, nie komentarz: wkrótce obie strony konfliktu w Gazie ogłoszą sukces.
Po wywiadzie Artura Domosławskiego z prof. Zygmuntem Baumanem (POLITYKA 34)
Prof. Zygmunt Bauman o bezecności polityki Izraela wobec Palestyny i demokratycznej zgodzie na zamordyzm
Przez 25 lat podziemne tunele ratowały gospodarkę Strefy Gazy. Ale rewolucja w Egipcie i tu wprowadza rewolucyjne zmiany.
Izraelski minister spraw zagranicznych nie wyklucza zniesienia blokady Strefy Gazy. Nie bez kozery.
31 maja rano izraelska armia wkroczyła na pokład jednego z sześciu statków, prowadzącego konwój z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy. Zginęło 9 propalestyńskich działaczy, którzy płynęli się na okręcie pod turecką banderą, kilkudziesięciu aktywistów zostało rannych. Ranni zostali także izraelscy żołnierze. Akcja wzburzyła międzynarodową opinią publiczną, na ulice wielu miast świata wyszli ludzie. Także kilku miastach w Izraelu odbyły się kontrdemonstracje, popierające zatrzymanie statków Flotylli.
Wciąż nie znamy dokładnego przebiegu zdarzeń na pokładzie jednego ze statków wiozących dary humanitarne dla odciętej od świata Strefy Gazy. Zdaniem eksperta w zakresie prawa międzynarodowego, Izrael złamał prawo.
Okręt „Marmara”, który wypłynął w niedzielę 30 maja z tureckiej części Cypru, prowadząc za sobą pięć mniejszych statków wyładowanych lekarstwami, czekoladą i materiałami budowlanymi, stanowił kolejną próbę przełamania izraelskiej blokady. Są ofiary po obu stronach.
Odizolowana od świata Strefa Gazy to bieda i brak perspektyw. To też świat podziemnych tuneli, którymi można przemycić z Egiptu nawet lwa.
Serwisy społecznościowe żyją wojną w Gazie.